Zrobiłam dziś na jutro, jeszcze nie próbowałam, ale wyszła tego masa i w moim rondlu nie mogę dokładnie wymieszać. Niech się przegryza, jutro przełożę do jakiegoś większego gara, wymieszam i wtedy degustacja. A i zrobiłam z piersią z kurczaka.
a kto mu zabroni??? hihihi...
Nadia, nawet nie wiesz, ile razy mi beza siadła, zanim wreszcie wyszła jak trzeba. Oprócz dobrze ubitych białek ważny jest piekarnik, a każdy piecze trochę inaczej, trzeba się więc uzbroić w cierpliwość i wybadać swój. Ja to zrobiłam, piekę w "swojej" temperaturze, a szczerze mówiąc też czasem mi nie wyjdzie idealnie.
Ciasto jest pyszne, piekę każdego roku w sezonie. Recepturka ciut inna, ale niewiele się różni, a swój przepis chyba w jakiejś gazecie spotkałam wiele, wiele lat temu.
Z góry dziękuję.
Musi być pyszna, zatem kiedy się ochłodzi obowiązkowo trzeba upiec. Goplano, napisz tylko w jak dużej formie pieczesz?
Oooo, podoba mi się... robię podobne, tyle, że dodaję masło, a to z taką małą ilością oleju... do kolejki...
Goplano, a w jak dużej formie pieczesz?
cytrynowy?
Upiekłam i ja, szkoda, że nie wyszły mi takie "zygzaki" jak Marioli, ale taka też jest smaczna. Piekłam 50 min. w temp. 170 st.C góra-dół II poziom. Dzięki za przepis.
Piękna babeczka. Do kolejki... do zrobienia. A na marginesie - piekłam kiedyś sernik-kaszak, też był dobry.
To co napisałaś jest dla mnie zrozumiałe, ale w przepisie nie rozumiem, po co dzielić na 4? żeby potem było ciasto z 4 blatów, czy 2x2, tego jestem ciekawa. A na marginesie - czytając przepis pierwszy raz też od razu pomyślałam o cięciu ciasta surowego.
O, koniecznie do wykonania, gdy będą truskawki. A może wcześniej, mam mrożone borówki am. nadadzą się?
Mam tylko wątpliwość - czy mają wyjść 2 odrębne kawałki ciasta? czy w końcowej fazie nakładamy jedno na drugie i mamy jedno wysokie? coś mam chyba zwolniony proces myślenia i niezbyt rozumiem końcówki.