Przepis na tę tartę powstał w ułamku sekundy. Chwila namysłu, przegląd lodówki i już potrzebne składniki lądują na ladzie. Potem szybkie zagniatanie, siekanie i krojenie i po niecałej godzinie był gotowy obiad. Tarty to tak zwane czyścicielki lodówki, a jako, że nigdy nie wyrzucam jedzenia, tarty są dla mnie świetnym pomysłem na wykorzystanie każdego okrawka zalegającego w lodówce.
Mąkę siekamy z masłem lub margaryną, dodajemy żółtko i przyprawy oraz odrobinę wody i szybko zagniatamy ciasto. Owijamy je w folię spożywczą i chowamy na ok. 30 min. do zamrażalki (lub na 1 godzinę do lodówki). W międzyczasie gotujemy brokuła na półtwardo w lekko osolonej i posłodzonej wodzie. Cebulę siekamy drobno i rumienimy na maśle. Pieczarki kroimy w plasterki i smażymy na maśle na bardzo dużym gazie do odparowania wody i uzyskania bursztynowego koloru. Groszek odsączamy z zalewy. Schłodzone ciasto wałkujemy w okrąg, przekładamy na formę dokładnie dociskając. Spód tarty nakłuwamy widelcem. Ciasto wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy przez około 20 minut. (można też ciasto obciążyć ziarnami fasoli lub specjalnymi kulkami do pieczenia, położonymi na papierze do pieczenia, wtedy piec tartę przez 15 minut z obciążeniem i 5 min. bez ziaren). Po 20 minutach podpieczone ciasto wyciągnąć ułożyć na nim brokuła, pieczarki, cebulę i groszek i zalać roztrzepanym sosem z 3 łyżkami sera. Pozostałymi dwoma łyżkami sera posypać wierzch. Zapiekać jeszcze około 25-30 minut, do zarumienienia i ścięcia się sosu. Smacznego!
artykuł
przepis
galerię
film
