Wkn, no po prostu wow, pieknie wygląda aż poczułam zapach kanapeczek.Hop do ulubionych do kolejki.Swoja drogą ja już po fotkach poznaję ,że to Twoje przepisy hihi.Pozdrawiam
Dziękuję :)
Tylko pamiętajcie proszę, że pasta z łososia wędzonego na ciepło jest delikatna w smaku - jeśli ktoś lubi takie, że aż gębusię wykręcają cebulą lub marynatami - to nie ten kierunek :) Ale ja takie delikatne pasty od czasu do czasu bardzo lubię :) Fajnie się nadają na przyjęcia do mini kanapeczek - całkiem elegancko można podać przy odrobinie chęci :)
Wkn, czy ta porcja widoczna na zdjęciu wyszła z tych proporcji podanych w przepisie..? Właśnie szukam takich cudnych "perełek" na chrzciny i chętnie zrobię.
Oczywiście nie - wychodzi więcej. Z tego, co pamiętam, to mniej więcej 3 takie porcje jak na zdjęciu.
Tylko jedna uwaga - do zdjęcia został użyty pumpernikiel, ponieważ akurat nie miałam innego pieczywa w domu, ale moim zdaniem pasuje dużo lepiej jakieś jasne - mogą być pszenne grzanki, mogą być mini bułeczki lub kawałki chleba żytniego :)