2 płaty sledziowe (solone)
3 ogórki kiszone (średniej wielkości)
3 ziemniaki ugotowane w mundurkach (duże)
1 duża cebula
3-4 jaja ugotowane na twardo
2 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu naturalnego (gęstego)
sól, pieprz (pieprz cayenne) do smaku
śledzie umyć i pokroić: wzdółóż na pół a potem w niewielką kostkę (1x1 cm),
ziemniaki obrać ze skórki pokroić w kostkę 2x2cm,
ogórki pokroić w niewielką kosteczkę
celulę obrać i przekroić na 4 i pokroić w cienkie ćwierćpalsterki
jaja obrać i pokroić w kostkę
wszystkie składniki połączyć ze sobą, wymięszać pamiętając żeby jajka dodać na końcu (żeby żółtko podczas mieszania składników się nie rozpadło) posypać pieprzem i dodać majonez z jogurtem... ja osobiście już nie dodaję soli ale jak komuś mało to można posolić
u nas w domu zawsze na Wigilię robi ją mój starszy syn więc nazywamy ją "sałatką Michała"
smacznego
:o)
Oj nie ładnie babciu Małgosiu piszesz ze to twoja sałatka a zdjęcie dajesz sałatki śledziowej Michała.
a czy Obi25 czytała do końca co babcia Małgosia napisała w przepisie? prosze bez takich komentarzy
Babciu Małgosiu nie denerwuj się:) Obi25 to mężczyzna, tak się składa że ja też czytałam ten przepis zaraz po komentarzu Obi i nie było wzmianki że robił ją twój syn, dopiero później edytowałaś i dopisałaś, widać to w historii przepisu. Dla mnie nieważne kto robił sałatkę, ważne żeby smakowała, bo wygląda na bardzo smaczną, uwielbiam śledzie :) Pozdrawiam Noworocznie.
ja się nie denerwuję tylko... tak wyszło... to prawda że edytowałam przepis bo wstawiłam zdjęcie tej sałatki jedyne jakie miałam podpisane z resztąi kiedy się zorientowałam że tak właśnie jest wstawiłam notatkę wyjaśniającą... może zrobiliśmy to z Obi25 w tym smym czasie... nie wiem... a jest to rzeczywiście sałatka mojego Michała... jak chodził do gastronomika to pierwszym daniem jakie zrobił była właśnie ta sałatka... ot i tyle z historii sałatki...
pozdrawiam i ja... i wcale się nie denerwuję
:o))
Czarować to babcia może wnuki - proste wyjście - zmienić nazwę na „śledziowa sałatka Michała” a nie przywłaszczać sobie to, co nie jest własnością. A jak kochająca mama to powinna promować syna. I to by było na tyle Pozdrawiam.