Na ok. 10 sztuk:
Pomysł na wykorzystanie niedojedzonych ziemniaków z obiadu. U mnie w domu problem ten zdaża się nadzwyczaj często, a że nie jestem zwolenniczką wyrzucania jedzenia do kosza, staram się znaleźć smaczne rozwiązanie:) Kotlety ziemniaczane i kopytka sie troszke przejadły, więc przyszła pora na delikatne i miękkie racuchy ziemniaczane, z moim ulubionym zielonym dodatkiem - szczypiorkiem.
Ziemniaki utłuc, wbić jajko, dodać mąkę. Wymieszać masę, ma mieć konsystencję ziemniaczanego puree. Cebulę pokroić w kostkę, podsmażyć, dodać do masy razem z drobno posiekanym szczypiorkiem. Przyprawić. Masę kłaść łyżką na rozgrzany olej, smażyć na złoto z obu stron.
Polecam. Racuchy podałam z sosem pieczarkowym - mmm pychotka
Wyszły bardzo smacznie :) Jedynym minusem było to że ciasto lekko kleiło się do łyżki przy nakładaniu i ciężko się formowało na patelni. Nie wiem dlaczego, dosypywałam wiecej mąki ale nie bardzo pomagało. No ale wyszły i bardzo nam smakowały :)
Gęstość ciasta z pewnością zależy od odmiany ziemniaków i ich wielkości. Ten przepis jest jednym z tych gdzie składniki dozujemy "na oko":) Dobrze przynajmniej że w smaku były ok:)
U mnie w domu to się nazywa kotlety ziemniaczane i... uwielbiam je.