Przepis wzorowany na przepisie Agnieszki Kręglickiej (Wysokie Obcasy, 16.10.2010 r.)
Składniki
(ciasto, ok. 40 sztuk):
Składniki
(farsz):
Zimne masło pokroić na kawałki, wrzucić do miski z mąką oraz solą i rozdrobnić w palcach do uzyskania kruszonki. Jajka roztrzepać ze śmietaną, wlać do mąki i wyrobić elastyczne ciasto. Jeśli jest za mokre, dodać mąki, jeśli za twarde - śmietany (moje bylo w sam raz i idealne!). Podzielić ciasto na dwie części, zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 30 minut lub dłużej.
Rozgrzac piekarnik do 180stC. Pokrojona dynie wymieszac z 2 lyzkami oliwy, rozlozyc na blaszce i piec do miekkosci - tj. okolo 45min, czesto sprawdzajac.
Na oliwie usmażyć drobno posiekaną cebulę, dodać przyprawy. Wymieszać smażoną cebulę z upieczona dynią. Wylozyc do miski i rozgniesc drewniana lyzka o scianki, do uzyskania mniej-wiecej gladkiej masy.
Ciasto wyjąć z lodówki. Każdą kulę ciasta uformować w wałek o średnicy 4cm (moj byl cienszy, pewnie dlatego mialam wiecej pierozkow, niz zamierzone) i pokroić na równe kopytka. Z każdego ponownie uformować kulkę i rozwałkować na cienki placuszek. Na środku rozłożyć trochę nadzienia, sklejac pierozek.
Piekarnik rozgrzać do 180ºC. Pierogi ułożyć na blasze do pieczenia wyłożonej pergaminem i piec przez okolo 25min, aż się zarumienią. Podawać na ciepło (lub na zimno:))
I farsz i ciasto robilam dzien wczesniej, niz byly potrzebne i swietnie sie sprawdzily, po odczekaniu nocy w lodowce.