Ciasto robiłam przez dwa dni,ze względu na to,że najpierw trzeba rodzynki zalać szklanką nalewki z czarnej porzeczki i szczelnie zakręcić,by napiły się przez noc procentów. Pierwszego dnia upiekłam także biszkopt na dużej prostokątnej blasze. Piekarnik nagrzałam do 160 stopni. Całe jajka wbiłam do miski,wsypałam cukier i mikserem ubiłam na bardzo puszysty kogel-mogel. Drewnianą łyżką delikatnie wmieszałam mąkę przesianą z proszkiem a pod koniec kakao.Wlałam łyżkę oleju i lekko zamieszałam. Wylałam ciasto na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i piekłam niecałe 30 minut.Wystudziłam i zostawiłam do następnego dnia,ale można upiec w tym samym dniu,tylko rodzynki zamoczyć z nalewce wcześniej. Drugiego dnia przekroiłam biszkopt wzdłuż na dwa blaty Do szklanki wsypałam kawę rozpuszczalną i dwie łyżeczki cukru.Zalałam gorącą wodą,wymieszałam i odstawiłam do ostudzenia.Do zimnej dodałam dwie łyżki nalewki i przykryłam. Rodzynki osączyłam na sicie z nadmiaru alkoholu (prawie cały jednak wpiły). W 250 ml mleka rozrobiłam 4 budynie. Do garnka z grubym dnem wlałam 750 ml mleka i włożyłam cukierki kukułki,podgrzewałam je mieszając,by nie przywarły.Gdy się całkowicie rozpuściły wlałam rozrobione budynie i na małym ogniu gotowałam budyń, energicznie mieszając trzepaczką.Gotowy odstawiłam do ostygnięcia pod przykryciem,by nie utworzył się kożuch na powierzchni. W tym czasie jako pierwszą warstwę ułożyłam jeden blat z ciemnego ciasta.Nasączyłam go połową wystudzonej kawy z nalewką. Wyłożyłam na niego domowej produkcji konfitury z czarnej porzeczki. Gdy budyń wystygł miksowałam go wraz z miękkim masłem,aż masa była gładka i lśniąca. Połowę masy wyłożyłam na cieście z konfiturą.Przykryłam drugim plackiem,który nasączyłam drugą połową kawy. Posmarowałam resztą masy budyniowo-kukułkowej. Na wierzchu rozłożyłam napite rodzynki. Czekolady połamałam, włożyłam do garnuszka wraz z 5 dag masła i na malutkim ogniu podgrzewałam mieszając,aż się rozpuściły i połączyły z masłem w gładką polewę. Polałam nią warstwę rodzynek.Trzeba to robić szybko,gdyż czekolada dość szybko gęstnieje. Na wierzchu ułożyłam białe i czarne kulki z chrupek w czekoladzie i odstawiłam do lodówki na kilka godzin, A najlepiej odstawić na kolejny dzień. Kroić najlepiej ostrym nożem moczonym w gorącej wodzie,gdyż czekolada na wierzchu może pękać a ciasto pod spodem ugniatać.
zdjęcia rewelacyjne, aż ślinka leci
Ależ musi być pyszne.Będę musiała wypróbować ten przepis, więc ląduje w ulubionych.
Wow... jaki wypasiony tort:)
Zrobione i muszę przyznać, że ciasto przepyszne. Bałam się, że będzie za słodkie, ale jest w sam raz :) Pierwszy raz wyszło mi ciasto w sam raz wilgotne, zawsze miałam problem z nasączaniem. Pycha po prostu, polecam przepis
ale smakowicie wygląda...mniammm..))
To ciasto zdecydowanie dla miłośników ciężkich ciast. U mnie wystąpiły problemy z krojeniem polewy i kawałki wyglądały mało zachęcająco. Raczej nie wróce do tego przepisu.