Knedle:
Doświadczeni robią ciasto na kopytka z dodatkiem mąki ziemniaczanej w ilości ok 1/3 całej zawartości mąki.
Dla mniej doświadczonych:
Ziemniaki gotujemy lekko osolone. Jeszcze ciepłe przeciskamy przez praskę lub mielimy. Niech sobie ostygna. Wydrążamy ćwiartkę ziemniaków. W połowę tego miejsca wsypujemy mąkę ziemniaczaną, dopełaniamy pszenna (i jeszcze trzeba jej trochę dodać). Wbijamy jajo i wyrabiamy ciasto podsypując mąką (pszenną) aż bedzie elastyczne i da się wałkować.
Rozwałkować podsypując trochę mąką, nie za cienko i wykrawamy placuszki szerszą szklanką ( ja robię to szklanka kwadratową taką od whisky).
Cukier mieszamy w miseczce z przyprawą wg uznania, z cynamonem lub mieszanka przypraw do jabłecznika. Ja robię bardzo cynamonowe (tak lubimy). W każdy placuszek zawijamy cząstkę jabłka ( mi pasuja takie na 1 - 1,5 cm) i wsypujemy ok pół łyżeczki mieszanki cukru. Ja z kwadratowych placuszków robię piramidki.
Wrzucamy na wrząca, lekko osoloną wodę (ja dodaję do wody odrobine oliwy) i gotujemy ok 2 min od wypłynięcia. Warto delikatnie zamieszać, żeby nie przywarły.
Podajemy ze śmietana i cukrem lub sosem owocowym.
U mnie każda partia znika zanim ugotuje następną. Mam nadzieję, że Wam posmakuje;)