sernik:
twaróg zmielić (przecisnąć przez praskę) lub dokładnie utrzeć na gładką masę, przełożyć do szerokiego garnka, dodać cukier, tłuszcz, jajka i cukier wanilinowy
wszystkie składniki dokładnie wymięszać, garnek ustawić na bardzo małym ogniu, podgrzewać, przez cały czas mięszając (ser lubi się przypalić)
gdy masa zrzednie powoli dosypać budynie nie zapominając o mieszaniu
gotować do chwili kiedy będą powstawały pękające "wulkany"
zestawić z ognia, dodać bakalie i aromat, wymięszać
na dno tortownicy ułozyć biszkopt (herbatniki lub biszkopciki) wylać na to masę serową i odstawić do ostygnięcia, polać z wierzchu polewą czekoladową lub owocową (byle nie twardą bo będzie się źle kroiło ponieważ sernik jest mięciutki)
polewa czekoladowa:
do rondelka wkładamy masło i podgrzewamy aż do całkiwitego rozpuszczenia, zestawiamy rondelek z ognia i wrzucamy do niego rozdrobinione czekolady (można posiekać,. połamać drobniutko lub zetrzeć na tarce) i mieszamy aż do chwili kiedy powstanie nam jednolita masa (jesli trzeba wkładamy rondelek do goracej kapieli wodnej ale tak aby woda nie dostała sie do masy)
zimne ciasto polewamy polewą i odstawiamy do stężenia
sernik można polać również polewą z przepisu na "ciasto marchewkowe babci Małgosi"
najlepszą konsystencję sernik uzyskuje po "nocowaniu" w lodówce
smacznego
:o)
PS
Adela to moja była teściowa... niepokonana jeśli chodzi o tworzenie słodkości
:o)
artykuł
przepis
galerię
film
