Przepis powstał kiedy w lodówce świeciły pustki, a w brzuchu burczało. W spiżarce znalazłam puszkę fasoli i pomidorów. Oto przepis, który jest szybki, nie potrzebuje specjalnych skłaników, a i tak wszyscy będą syci i zadowoleni.
Boczek kroimy w drobną kostkę- wytapiamy, dodajemy do tego poszatkowaną cebulę i szklimy wszystko.
W międzyczasie gotujemy makaron spaghetti.
Dodajemy do boczku i cebuli koncentrat pomidorowy (lub zmiksowane pomidory), wlewamy 1,5- 2 szklanki wody i zagęszczamy mąką wymieszaną z wodą. Przyprawiamy. Dodajemy fasolkę (bez zalewy) i mieszamy. Dodajemy do wszystkiego makaron i nakładamy na talerze. Smacznego.