Ja chcę też wykombinować pączki 'nocne - dodam więcej żółtek, masła i do piekarnika. Nadzieję chyba po upieczeniu, nowiutką szprycą. Czy wyjdą, nie wiem, ale straszebnie kuszą mnie właśnie takie pączusie.
Oooo, lepsza wersja powiadasz, i na bułki, rogale, a to muszę spróbować też, bo ostatnio właśnie "fabrykuję" takowe drobne różne drożdżowe... Dzięki za podpowiedzi.
Nie inaczej alman, "nocna i do tego pyszna;) Wg mnie jej lepsza wersja, pulchniejsza i bardziej wszechstronna: na bułki, rogale lub na blachę (ta druga tylko na blachę - zbyt lejące ciasto do formowania).
Czy odstawiać w chłodniejsze miejsce? Wybór należy do Pani/Pana.
I tak wyrośnie- 10 dkg drożdży to 2 albo i 4 razy więcej niż do zwykłych drożdżówek.
Ja wolę zostawić w chłodzie (drożdże wolniej 'bąblują), potem rośnie w ciepłym piekarniku lub mikrofali.
A ja myślę, że to nieco inna wersja "drożdżówki nocnej" /że też wcześniej na to nie wpadłam/, zatem ciasto zostawić na noc w kuchni, bez chowania w chłodne miejsce. Pozdrawiam i życzę ... miłych snów.
To pozostaje: chłodny balkon lub parapet, a w lecie chyba tylko lodówka... Powodzenia ;)
a jeśli nie ma się chłodnej spiżarni, żadnej spiżarni nawet to gdzie? też mam wątpliwości...
Pyszne i proste - z 1/2 porcji mam 10 bułeczek + żurawina i orzech włoski w środku. Polecam i dziękuję :)
Moje: 5 dkg masła (podgrzałam, ale nie rozpuściłam całego) i 2 łychy oleju ryżowego.
Przez noc stało w chłodnej spiżarni, przykryte deską - gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, jak sheyanja.
dobre, choć farsz trzeba mocniej doprawić, bo w sumie wychodzi dość mdły
U mnie same jabłka ze słoika ,bez bananów i galaretka agrestowa.Fajny jabłecznik.
I tak zrobiłam, każdą ćwiartkę bez problemu obrałam, tylko dla pewności wolę turlać. Chyba nie zaszkodzi, a może pomóc.
??Co z tą zupą, ktoś coś...
Dziękuję bardzo za odpowiedz jak zrobię to napiszę.
Jeśli jest dojrzałe, nie trzeba turlać. Ja kroję owoc na pół, usuwam pestkę, a potem każdą połówkę jeszcze na pół /otrzymuję więc 4 ćwiartki/ i wtedy ćwiartkę obieram jednym pociągnięciem... jak banana.
Sukces - obrałam jak banany, tylko wcześniej poturlałam po blacie, delikatnie, bez dociskania. Polecam ten sposób obierania, dzięki wkn, wcześniej wybierałam łyżeczką.
Moje ulubione: z czosnkiem lub cytryną, ciut solone - rozgniecione lub w plastrach, na opieczonym chlebie/tostach.
A ta zupka kremowa to jest, czy będzie dopiero?
Pyszne są te placuszki. Tylko se jabłka za słodkie wzięłam:-)
Bardzo smaczna sałatka. Dzięki za przepis:)