oczywiście pamiętając o wyciągnięciu z niej pestek, w tym celu można ją przeciąc na pół, ale nie nalezy jej więcej rozdrabniac:), inka21
pigwę dajemy w calosci, inka21
U mnie taka podobna potrawa nazywa się "zbiorówka" haha może dlatego że jestem księgową :) piszę podobna bo ja dodaję jeszcze sporo startego żółtego sera, oczywiście do gorącej potrawy żeby się odpowiednio ciągnął.
Pozdrawiam
ile tych cytryn????
upss nie wiem czemu wcislo sie 2 razy..?
kochana, tylko co to ma do przetworów ?
a mnie się podoba - czasem jeżdżę z dziećmi na parę dni w góry (ale samochodem) i zawsze problem z jedzeniem
zgadzam sie w 100% zupka faktycznie jest wypasiona na maxa..polecam każdemu.. Moje oporne dzieciaki też zjadły ją ze smakiem, a one są wybredne...uznają tylko pomidorówkę:-) Dzięki
no i dodałam gotowy budyń...Dopóki trzymałam ciasto w lodówce było dobre...jak je wyjęłam to troszeczke sie rozjeżdżało, ale ogólnie smakowo całkiem,całkiem:-)
no, ale tym Ikarkiem to zyskałam w oczach innych co najmniej 10 punktów:-) Jest fantastyczny..a zwłaszcza po jednym lub dwóch dniach od upieczenia..jest super..te wszystkie warstwy tak wspaniale soba przenikły, że jestem pełna podziwu...dla siebie:-) Dziękuje za przepis..czekam na kolejne.
Nie wiem co Cię tak ubawiło ?
Przepis dostałam o takiej nazwie od znajomej. A nazwa jest taka jaka jest wcale nie musi się podobać.
Natomiast ciasto środkowe jest z bakaliami i może że przez to się tak nazywa. Mimo nazwy jest pyszny .
Dzięki za przepis.Już dawno szukałam coś takiego!!!!
Byłam zaproszona na pokaz rekalmujący produkty tej firmy i między innymi uczestniczyłam w przygotowaniu zwykłego ciasta drożdżowego.Niestety wyszedł zakalec nie do zjedzenia.Ciasto było nie wyrośnięte i ciężkie.Wolę tradycyjny wyrób który robię od kilku lat. Z poważaniem!!!!!