Deser się ścina i skorupka też się pojawiła - robiłam zgodnie z przepisem i wyszło.
Czy deser na pewno się zetnie? Robiłam już créme brûlée, ale nie było tam ani grama mleka. Zgodzę się z Olciaa, że krem powinien się ściąć. No i gdzie ta sławetna, chrupiąca skorupka na wierzchu? ;)
Dodałam tyle przypraw ile jest w przepisie, czubatą łyżeczkę soli i było naprawdę smaczne. Na tyle ostre, że smakowały mężowi i na tyle delikatne, że zostały pożarte przez moich "tadków niejadków". Dzieciaki uznały, że chcą takie na swoje urodziny.Oczywiście polecam.
jak na pieczone ziemniaki to bardzo dobre, można polecić w ramach urozmaicenia obiadu
Na pewno wypróbuję ten przepis, bo cukinii u mnie dostatek, a już brakuje mi pomysłów na jej wykorzystanie. Dziękuje za podpowiedź
Smakowite. Nie udekorowałam malinami, ale zrobiłam z nich sos i polałam. Wyszło super - słodycz deseru i lekko kwaskowa nuta sosu - poezja
Pychotka. Miłe wspomnienie wakacji tamże
Do marynaty dodałam odrobinę więcej ostrej papryki i użyłam krakersów z pieprzem. Trochę szczypało, czyli nie bylo mdłe. Mąż się zajadał
Pychotka, jeśli ktoś lubi tego typu dania - polecam. Pewnie jeszcze nie raz zrobię, ale chyba bez pomidorów pod bakłażanem - (zresztą on smakował mi najbardziej)
To faktycznie poezja, zrobiłeś wielką radość mojej rodzinie, dzięki
z tego co wiem to powinno sie to "piec" w kąpieli wodnej aby sie ścieło a nie upiekło
wydląda ładnie ;))) spróbujemy ;))
Podobno danie - poezja. Spróbuję, gdy moja przyjaźń z krewetkami nabierze rumieńców
To danie jest rewelacyjne, zaręczam - już próbowałam
Potwierdzan rzeczoną rozkosz, zwłaszcza dla podniebienia