Maniu ... nie wierzę)) Nawet nie wiesz jakie talenty cukiernicze w Tobie drzemią . Upieczmy coś razem .. serio , serio a ''świnka'' już nie poleci
.
Ale mi świnka cieknie, a ja do pieczenia mam dwie lewe ręce, cudo
Iwciu ..a czy ja wiem jak smakuje oryginał ?
Noszzz, Cudo Meguś, cudo:)) Mi pewnikiem smakowałby bardziej od oryginału Mniam:))
ekkore ! Pierwsze koty za płoty... )) najważniejsze, że wiesz co i jak i smak trafiony w Twój gust. I ja tym razem przedobrzyłam i wyszła mi... aromatyczna sopocka ale co tam wsuwamy .
Ale się naszukałam w ulubionych. Wydawało mi się, ze dopiero co wstawiałaś przepis, a to rocznikami dwa lata już jest. W każdym razie znależione, wykonane. Nie wyszedł mi taki wilgotny, jak Twój (być może niepotrzebnie przedłużałam czas o te 15 minut) - ale o dokładnie takiej strukturze, taka super dobra sopocka. W smaku - chyba najlepszy schab pieczony jaki jadłam, kojarzący się z wędzoną, parzoną wędliną - a nie pieczonym w piekarniku kawałkiem mięsa. W końcu uda mi się dopasować czas i temperaturę do mojego piekarnika - żeby wyszło jak potrzeba. Powtórki będę, spróbuję w ten sam sposób zrobić polędwicę i może oierś z indyka - zobaczymy.
Cieszę się, że drożdżówki udane i dziękuję za miły komentarz
Bardzo fajny przepis ! Ja ciasto wyrobiłam mikserem. Oczywiście miałam wyobrażenie, że zrobię mini-drożdżówki po czym bułeczki mi nieźle wyrosły ;) Następnym razem poeksperymentujemy z nadzieniem (teraz był ser z żurawiną) no i oczywiście nie z jednej porcji :)
Dziękuję za miły komentarz i .. smacznego
Zrobiłam wczoraj na kolację.Bardzo dobre,do tego szklanka gorącego mleka i cóż chcieć więcej:)
U mnie jest po japońsku. Pół japończyk (po mamie) nie zna takiego sposobu - choć twierdzi, że marynaty (warzywa konserwowe) są znane.
i dobrze zrobiłaś...pozdrówka
Zuza ! Dziękuję za miłe słowa ..Rybka może istnieć pod nazwą po japońsku czy chińsku ale czy mieszkańcy dalekiego wschodu znają korniszony
? Aby uniknąć dyskusji ''ochrzciłam'' pomidoro.. )))
Megi,a w moich zbiorach to ryba po chińsku, pod taką nazwą dostałam przepis od koleżanki wiele lat temu. Jedyna różnica - u mnie rybę panieruje się /obtacza/ w cieście naleśnikowym. Jest pyszna, więc zachęcam do korzystania z przepisu Megi. A, ja tylko na zimno..
Mggi ! Dlatego Twoja opinia dla mnie bardzo cenna bo Ty ''śledziowa''