Moje "krokiety" (bo tak je nazwała rodzinka) upieczone, jeszcze się studzą, potem dekoracja i gotowe. Ciekawe czy moje będą wyglądać równie ładnie jak autorki, jeszcze dam znać.
Troche dluzsze uszy i bylyby wspaniale zajaczki na Wielkanoc ;)
Urocze misiaki ;)
Niedługo zabieram się za te cudeńka, chyba będę pierwsza, oczywiście oprócz autorki. Dam znać jak mi wyjdą, pozdrawiam.
ooo, super wyglądają
Wyglada pysznie...........uwielbiam takie potrawy.Na pewno w najblizszym czasie zrobie.Niestety polowa mojego towarzystwa nie trawi owocow morza.Czym zastapic? Piers kurczaka a moze ryba?
Misterne, piękne! Idealny deser walentynkowy... albo na dzień mamy :)
można również zrobić nadzienie figowe ,zmielone figi z dodatkiem miodu
przepraszam za nie uwzględnienie miodu w drugiej części tak to bywa kiedy się przy dzieciach dodaje przepis (na szybko).A co do zmiany farszu można bakaliowy zrobić podobnie jak w trufelkach świątecznych w moich przepisach .Są tam różne bakalie w masie każdy daje te które lubi .Po zmieleniu orzechów ,drobnym pokrojeniu pozostałych bakali wystarczy troszkę miodu .
Jakie orzechy włoskie, w składnikach są migdały?
dorotaibasia wg mnie to można je nadziać nawet marmoladą, czy powidłami. A co do orzechów, to jak je zmielisz na pewno się z resztą połączą, bo orzechy są tłuste, a jest tam też miód o którym autorka zapomniała wspomnieć w drugiej części przepisu.
Basiu, zawsze mozesz "wsad" podpasować do swoich smaków albo diety...myślę, że autorka przepisu sie nie obrazi:)
Pięknie wygląda, ale to nie żarełko dla mnie.