Przepis rewelacyjny, wypróbowałam w niedzielę i rodzinka prześcigała się w wyścigu do półmiska. Zrobiłam z podwójnej porcji i wyszło tyle, by nacieszyć wszystkich świeżutkimi pączkami. Przepis ląduje w ulubionych. Dziękuję i polecam!!!
A, polecam gorąco nadziewane mięsem lub grzybami. Dobre też są nadziane drobno posiekaną kiełbasą (cienką), przesmażoną z cebulką. Do tego surówka z kapusty kiszonej... Ojeeej...
Bardzo się cieszę, że smakowały, bo nie wyjść nie mogą - na szczęście.
Pozdrawiam.
Dzisiaj robiłam pierwszy raz i wyszły super - miękkutkie i delikatne. Dzięki, jeszcze z tego przepisu skorzystam.
Dziękuję za informację ,o nawiewie nic nie wiedziałam:) Pomidorki naprawdę wspaniałe!!!!!!
Milunia, dziękuję. Cieszę się, że jesteś zadowolona z efektu. A suszarka przydaje się nie tylko do pomidorów. Wykorzystuję ją do grzybów, suszu na kompot wigilijny, ziół itp. Kupując zwróć uwagę, żeby była z nawiewem. Mam jedną z nawiewem, a drugą nabyłam prze internet, nie wiedząc że są również bez nawiewu. Masakra. Stoi nie wykorzystana. Czasem, jak mam więcej grzybów, to nią tylko dosuszam, żeby było szybciej.
Ja dobrałam się po 2 dniach:):):)pyszna!
Zrobiłam ,uf:):):)Wszystko wyszło idealnie ,mam nadzieję ,że w smaku też będą idealne:)Jednak już nigdy nie będę pomidorów suszyć w piekarniku.Moje siedziały tam prawie 16 godż .Będę musiała zaopatrzyć się w suszarkę.
Pączki rzucane na stolnicę otwierały mi się podczas smażenia - ale to wina mojego braku wprawy . Następną porcję ciasta rozwałkowałam, nałożylam nadzienie łyżką i przykryłam drugim rozwałkowanym płatem ciasta. Wokół nadzienia ciasto ubiłam opuszkami palców a potem wykrawałam szklanką . Pączki usmazyły się fantastycznie i tek też smakowały. Dziękuję za przepis - dodaję go do ulubionych
Wyszly wspaniale, musialam uzyc Crisco do smazenia... w Chicago nie ma Planty. Super przepis, dziekuje i pozdrawiam.
Nieee no, tłuszcz to tłuszcz... Tyle, że masło nadaje delikatniejszej konsystencji i smaku.
Ale cieszę się, że wyszły.
Ja dzisiaj zaszalałam z kupnym (bo smażyć będę dopiero w sobotę dla gości) i już ponad godzinę mam posmak olejowy na języku... Bleh... :P
Właśnie skończyłam robić.Przepyszne pączki.Wyszło mi 13 szt ale gigantycznych,zamiast masła dałam olej i też wyszły.Polecam.
Cieszę sie bardzo, że kolejny raz przepis sie sprawdza. Ja - niestety - przekładam tłusty czwartek na... sobotę, hehehe. Dopiero w sobotę łasuchy pączkowe sie zjadą.
Ale wszystkie składniki juz skompletowane i czekają. :D
Właśnie skończyłam pieczenie pączków z Pani przepisu. Wyszły pyszne, delikatne i nie napite tłuszczem. A co najważniejsze po raz pierwszy robiłam je sama samiusieńka, z czego jestem bardzo dumna. Piekłam we frytownicy dzięki czemu miałam zawsze tę samą temperaturę tłuszczu. Pozdrawiam i polecam przepis innym żarłoczkom.
no to będę robiła właśnie z tego przepisu, dam znać jak się udały :)) Pozdrawiam