cieszę się, że smakują :) Ostatnio wypróbowałam inną ich "wariację"..gdy jabłko jest bardzo kwaśne można dodać tylko połowę oraz około połowy dojrzałego banana pokrojonego w cienkie ćwierćplasterki..też są smaczne..moja mama, która nauczyłam robic te placuszki do jabłka dodaje trochę borówek amerykańskich
ps w trakcie gotowania dobrze jest mieso raz obrócić
robiłam wedlinę wg tego przepisu..znaczy wg przepisu kota-klakiera..jednak trudno mi było utrafic z iloscia soli i przypraw..znalazłam na innym portalu odmianę tego przepisu, tzn. mieso marynuje się w przyprawach, zawija ściśle, formując przy okazji mieso, szczelnie w folię spozywczą, rękaw do pieczenia itp końce zabezpiecza drucikami od rekawa... i wkłada na noc do lodówki..rano wkłada do garnka z wodą, o gotuje od zawrzenia 5-10 minut, odstawia do wystygniecia i powtarza gotowanie..łatwiej zachować proporcje przypraw a mieso pozostaje soczyste, o co przy niektórych rodzająch mięs, gotowanych w wodzie jest trudniej
zupa jak zupa..ale w przepisach dla dzieci do roku chyba znalazła sie przez pomyłkę?..wegeta? kostka rosołowa? śmietana?
podobny przepis stosowałam w czasie "kryzysu"..ale zeby dzieci mogły je jeść biszkopty były moczone w kwaśnym, zsiadłym mleku (mozna zastąpić maślanką) układało się 3 warstwy biszkoptów przełozonych kremem zrobionym z kostki masła, 1/2 szklanki cukru, cukru waniliowego i 3-4 zółtek..na wierzch po wysmarowaniu kremem układało sie owoce, np. brzoskwinie z puszki, banany, swierze truskawki, maliny i zalewało tężejąca galaretką dobrana smakiem do owoców..ciasto było mało słodkie i mozna je było jeść bez przerwy (niestety) masę maslaną mozna zastapić tą z serka ale na wierzchu musi byc maślana (wodoodporna), by galaretka nie wsiąkła w całości w biszkopty
ps. starsze patisony pokrojone w słupki mozna poprzekładać czerwoną papryką
a wogóle to najlepiej mieso włożyć do zimnej wody, powolutku je podgrzać i zebrać łyzką cedzakową tzw. szumy..mojej mamie rosół wychodzi zawsze klarowny bez odcedzania..mi czasem też :)
..bo żeby nie było farfocli to cebulę nabija sie goździkami i obierając nie ścina sie pietki tylko ja oczyszcza...wtedy poszczególne warstwy lepiej sie trzymają..a jak juz bardzo rozmieknie to sie ją odławia..zeby rosół był bardziej klarowny to przed dodaniem warzyw a przy wyjmowaniu kury mozna go przelać przez gęste sito..ale nie do końca..zostawiając osad w garnku na dnie
kanapka jak kanapka..jednak dla dziecka do 1 roku nie sypałabym na nią chili..
ten gulasz robię od lat..jednak cebuklę szklę wrzucając na patelnie, na której smażyłam mięsko, po przelożeniu go do wygrzanego garnka..cebyla pięknie rozpuszcza i zbiera wszystkie skarmelizowane w czasie smażenia mięsa "smaczki" wzbogacając sos..paprykę po dodaniu do zeszklonej cebuli na rozgrzaną patelnię dokładnie mieszam, ale na tą chwilę zestawiam z gazu, potem podlewamu odrobiną wody i chwilkę razem duszę pod pokrywką..to zapobiega zgorzknieniu papryki w razie przypalenia a przy okazji po przerzuceniu wszystkiego do gara patelnia jest prawie czysta..:)) ten sposób przygotowywania sosu na bazie cebuli i papryki znajazłam w poradniku opisującym przepisy z kuchni węgierskiej..co do cebuli podano tam tez podobne proporcjr..jednak mięsa i cebuli powinno być tyle samo objętościowo a nie wagowo..
podobnie mozna zrobic rybkę..tułów i ogon z twarożku, na ogonie wzdłuż paseczki szczypiorku, płetwy z kawałków sałaty. a łuski z ułożonych, cienkich półplasterków rzodkiewki...oczko też może być z "piętki" rzodkiewki...będzie wyłupiaste
moja mama zalewa jeszcze olejem na wierzchu, juz w słoiku do pełna..wtedy dłuzej sie trzymają i szybciej sie "przegryzają", bo powietrze nie dochodzi do zalewy i nie wietrzeje nawet jeżeli skubie się ze słoika po troszku..to ostatnie oczywiscie rzadko, bo cała rodzina "tupta" pod lodówka czekając kiedy wreszcie będzie je mozna jeść...
może być też feta ale musi byc ścisła, nie mazista..zdarzało mi sie w ten sposób uszlachetnić twaróg półtłusty..twardy był i suchy ale nieźle trzymał sie w plastrach lub wiekszej kostce..a po zamarynowaniu stanowczo wyszlachetniał..mozna też pofantazjować i do zalewy dodać pokrojone drobniutko chili..