Kiedyś zrobiłam podobną - w solnej zalewie. Co prawda była dużo cieńsza, ale wyszła pyszna
warzywka, zioła i przyprawy - na pewno wyjdzie ci pychotka daj znać co dodałaś i jak wyszło :) . Mięsko robi się długo, ale za to bez naszej pomocy ;) a co najlepsze w moim zawsze płynu przybywa podczas takiego gotowania więc nie martwię się, że się przypali :)
Dla mnie ilość przypraw w musztardzie i kostka są wystarczające :) Wszystko zależy od indywidualnego smaku no i musztardy, jednak polecam pierw sprawdzić jak wychodzi z oryginału a przy kolejnym razie dosmaczać po swojemu. Podczas pieczenia sos odparowuje i staje się dość słony więc polewając nim nieco mięsko na talerzu również je dosala.
hi hi kropki większe - groszek lub mniejsze - gorczyca z musztardy ;)
Powsinogo mi jakoś por tutaj nie pasował, za bardzo go było czuć jak dla mnie. Wszelkie urozmaicenia oczywiście wskazane :)
Dzięki :) Jedyny pożeracz czasu to przygotowanie makaronu - 10 minut moczenia i 5 sekund we wrzątku :)
Fotkę dodam następnym razem jeśli uda mi się na nią zapolować . . . rodzinka pożarła danie zanim zdążyłam o niej pomyśleć, chyba było dość smaczne
Ewcik fotka być miała tylko mi talerze pozabierali!!! Następnym razem pierw naszykuję aparat a potem obiadek ;) Dziękuję za komentarz :)
faktycznie, ale gapa ze mnie!!! A to tylko dlatego, że spieszylam się do kuchni robic makowca
Robiłam ostatnio galaretke w dokładnie taki sam sposób - bez pietruszki i selera, za to dodałam ogórka konserwowego i kukurydze zamiast groszku, pominelam rowniez czosnek, ktorego moja wątroba nie lubi :) wyszła pychotka galaretka z dwóch litrow wywaru wyszła w półtora dnia . . .
Fotki niestety nie najlepszej jakości, ale nareszcie są
Witaj Ewka63 :) W jakiej formie piekłaś babkę?? ja zauważyłam, że sylikonowe nie bardzo sie nadają do kombiwaru (chyba że do mięska) :( nigdy mi sie nie udało upiec w nich ciasta ... może nie umiem, ale wierzch jest upieczony bardzo ladnie a spód płynie... Za to w metalowych formach udaje mi sie super, czasami daje mniejsza temperature a dłuższy czas a potem podkręcam ciepełko żeby doszło z wierzchu.
mi w kombiwarze nie wychodzi kompletnie żaden chlebek czy bułeczki - pewno za ciepło i za blisko grzałki.
Sylwia widać nieco rozpedziła sie z opinią bo juz ja wykasowała... cóż.
W moim domu nalesniki z tego przepisu robi sie od 20 lat i wszyscy "zdrowo" je zajadamy ;P
Krystyno masz rację - choc trzymając się przepisu nalesniki nam nie zaszkodzą można je nawet smażyc tradycyjnie - smarując patelnie słoninka zamiast dolewac olej do środka i równiez się udadzą. Jedyna różnica chyba jest wówczas w smaku :D
Dzieki dziewczyny za popracie :)