Ta sałatka to coś pysznego!!!!Polecam wszystkim!Zamiast śmietany dałam gęsty jogurt naturalny-też nadaje się idealnie.Uwielbiam takie smaki....no i czosnku dałam 6 ząbków bo go uwielbiamy pasjami.
Dorotaxx,Ty diablico!A więc to do tego snickersa było Ci potrzebne to mleko skondensowane/zagęszczone słodzone.I nic nie powiedziałaś!Wnioskuje,że po ugotowaniu wszystko z mlekiem było w porządku.Cieszę się,że ciasto smakowało,pozdrawiam!
Figencjo,nikogo nie uraziłaś,nie bardzo rozumiem tylko dlaczego ta opinia znalazła się pod moim przepisem.Twoim zdaniem najlepsze gołąbki wychodzą z kapusty zwykłej lub pekińskiej a moim zdaniem z włoskiej,nie rozumiem tylko czy to ma być komentarz do przepisu czy po prostu refleksja.Nie zmuszam Cie ani do robienia gołąbków z kapusty włoskiej ani do jedzenia ich na gorąco.Nikomu niczego nie narzucam.Również pozdrawiam,życzę powodzenia w poszukiwaniach odpowiedniej kapusty pekińskiej i w stworzeniu przepisu na gołąbki idealne.
Nutella aleś mi dogodziła tym przepisem!!!!Danie pycha,bomba i rewelacja razem wzięte do tego wykwintne ,oryginalne i eleganckie.Nawet najlepsza restauracja nie powstydziłaby się takiego przepisu.Uwielbiam w potrawach ten korzenny posmak przypraw typu rozmaryn czy tymianek.Przypraw dałam o wiele więcej niż sugerujesz w przepisie:rozmarynu nie było kilka igiełek tylko z kilkadziesiąt,tymianku też nie pożałowałam,no i 2 cebule to stanowczo za mało-ja dałam 6 i na 3 osoby było konfitury w sam raz.Tak jak Izuś miodu dałam tylko 2 łyżki i to w zupełności wystarczyło.Danie wejdzie na stałe do mojego menu,jestem zachwycona jego smakiem!!!Pozdrawiam Cie i dziękuje za ten przepis!
Temmot dziękuje za pozdrowienia i za obiektywny, konstruktywny i budujący komentarz.Poruszyłeś/aś tu ważną kwestie drogich karm.Owszem-dobre karmy są drogie ale w ogólnym rozrachunku i tak opłaca się ich kupno.Przykład:10 kg pies zje dziennie 200 gram taniej karmy typu Chappi czy Pedigree a dobrej karmy zje o polowe mniej bo jej skład jest nieporównywalnie lepszy i w ponad 90% przyswajalny przez czworonoga.Karmy podstawowe(tanie) pies przyswaja tylko w 70-80% czego monstrualne efekty możemy zauważyć na naszych trawnikach.Poza tym pełna,zbilansowana i dobra karma jest karmą mięsną a wszystkie pozostałew są bogate w mięso,zawierają je lub pachną jak mięso i te są najgorsze bo zawierają mnóstwo konserwantów i substancji zapachowych.Często słysze:''Chappi jest pyszne,pięknie pachnie i mój pies je uwielbia....''owszem,uwielbia właśnie te kuszące substancje zapachowe i konserwujące.Gdybyśmy zrobili doświadczenie i postawili przed psem dwie miski:jedną z tania karmą w puszce lub nie daj Boże w batonie a drugą z porcją Royala czy Eukanuby to gwarantuje,że pies wybierze to jedzenie z pierwszej miski.
Pozdrawiam serdecznie.
Mysha2006,nie zauważyłam wcześniej,że to właśnie ty pisałaś o suchym biszkopcie a więc przeoczyłam też fakt,że już znasz to ciasto bo je robiłaś.Ja też zdecydowanie preferuje tzw.ciężkie i wilgotne serniki i o ile w tym wypadku wystarczy kupić dobry,tłusty twaróg o tyle sprawa z biszkoptem już nie jest taka prosta.No bo jak go nasączyć?Jeśli go nasącze po upieczeniu to potem i tak trafi w cieście na 45 minut do piekarnika i wszystko wyparuje i znowu będzie suche....a może upiec to ciasto w kąpieli wodnej?Nie wiem czy jakoś zadziała to na biszkopt i czy będzie on wilgotniejszy.Może ktoś ma jakieś pomysły?
Mysha2006-nie rezygnuj!Zresztą tyle pozytywnych komentarzy mówi samo za siebie.Ciasto jest naprawde dobre.Suchy biszkopt i masa serowa to moje subiektywne zdanie-dla jednego coś jest suche a dla innego wcale nie musi.Aromat rumowy to też kwestia gustu-ja osobiście nie przepadam i powinnam była przewidzieć,że ten posmak w cieście mi nie podejdzie.Serniki dla mnie muszą pachnieć serem i cytryną lub pomarańczami i któryś z tych dwóch olejków zapachowych powinnam właśnie dać.A biszkopt na wszelki wypadek rzeczywiście nasącz,no i pilnuj żeby zakupiony twaróg był wilgotny.
Cisto dobre ale efekt wizualny jest jak dla mnie chwilowo lepszy od smakowego.Celowo pisze "chwilowo lepszy'' bo już wiem co zrobić żeby ciasto było nie tylko dobre ale i pyszne.Biszkopt upiekłam ściśle wedle przepisu,wkładając go do nienagrzanego piekarnika-wyrósł tak na 1,5 cm czyli do tego serniczka w sam raz,ale tak jak już ktoś wcześniej pisał jest suchy.Sprawa druga to ser,który zawsze kupowałam na wage i był pyszny i wilgotny,tym razem trafił mi się suchy i wiórowaty co sprawiło,że nie tylko biszkopt w cieście był suchy ale i masa serowa też.Za namową autorki przepisu sera nie mieliłam tylko siekałam końcówką miksera z nożykami i to nie był najlepszy pomysł.Trzecia rzecz to aromat rumowy,który nie specjalnie mi podszedł.Następnym razem dam aromat cytrynowy,ser zmiele albo kupie taki w wiaderku a biszkopt nasącze-wtedy ciasto naprawde będzie pyszne!Nonka!Nie odbieraj mojego komentarza absolutnie jako krytyki-ciasto naprawde jest smaczne i to nie wina przepisu że ser i biszkopt były suche a aromat rumowy to nie rozkosz dla mojego węchu i podniebienia.Następnym razem przepis zmodyfikuje po swojemu i dam znać jak smakuje.
A tak prezentuje się moja szachownica:
b.bella,czy roladki z rękawa są przyrumienione?Z początku gdy czytałam twój komentarz,przestraszyłam się,że zagniecione,rozwałkowane i zrolowane z mięsem ciasto wsadziłaś do lodówki aby rolada leżała tam do jutra-byłaby twardawa bo ciasto kopytkowe lubi być od razu zużytkowane.Pomysł z podpieczeniem ciekawy,Ja też nie lubie dwukrotnie odsmażanych potraw,ale z tymi roladkami robie inaczej:smaże od razu wszystkie a te co zostaną wkładam na drugi dzień na blaszke i podpiekam chwile w piekarniku już bez użycia żadnego tłuszczu.Pozdrawiam!
Joanno-Wróbelek wyjaśniała już w komentarzach,że fale robiła za pomocą zwykłej łyżki stołowej.Warunkiem jest dobrze ubita piana,wtedy można ją dowolnie formować.
Jamajko,bardzo mi miło.Sam kurczak w cieście naleśnikowym,nawet z piwem w zasadzie nie jest niczym nowym,specyfiki nadaje mu natomiast przyprawa gyros,którą odkryłam dzięki przepisom z tego forum i która stała jedną z moich ulubionych mieszanek przyprawowych.Ja następnym razem też podam to danie z sosem czosnkowym.Dziękuje za miłe słowa i także pozdrawiam!
Surówka naprawde bardzo smaczna dałam tylko nieco więcej niż w przepisie soli i soku z cytryny aby smak był bardziej wyrazisty.Pycha!Polecam.
Znowu robiłam-tym razem z karczku.Bardzo dobre ale jednak wole to danie robione z fileta z kurczaka/indyka.Wynika to z tego,że u mnie w domu preferujemy drób-za wieprzowiną nie przepadamy,cieszę się jednak że spróbowałam gyrosika i w wersji oryginalnej.
Appetita-dzięki!Gotuje od 14 lat i naprawde nie wiedziałam,że karczek i karkówka to jedno i to samo!Jakaś różnica chyba jednak być musi skoro można kupić i jedno i drugie,ale może to tylko kwestia nazewnictwa-tak jak auto i samochód.No proszę....człowiek uczy się przez całe życie!Kupie zatem karkówke vel karczek.Kormag,ja zawsze robie z piersi z kurczaka i mięso nigdy nie jest suche.Nie wiem od czego to zależy.Autorke przepisu przepraszam za karkówkowo-karczkowe zamieszanie pod jej przepisem.
Renatko,to ja za to jutro wyruszam do sklepu mięsnego na poszukiwanie karczku-to dziwne ale niezbyt często widuje ten rodzaj mięsa w sklepie.Zawsze jest schab,łopatka,karkówka,filet z kurczaka a karczek to rzadkość.Muszę jednak go upolować,żeby w pełni docenić prawdziwy smak tej potrawy.A z filetem jest naprawde smaczne-daj znać czy podzielasz moje zdanie.