Cieszę się,że ciasto smakuje :)) Ja też je dzisiaj piekę - sezon na rabarbar niedługo się skończy. Pozdrawiam :)))
Odzyskane komentarze:
makusia w dniu 2007-04-10 napisał(a):
zrobiłam na święta , niebo w gębie , pyszny , będzie często goscil na naszym stole ,Alidab dziękuję za super przepis
irena sikora w dniu 2007-04-10 napisał(a):
Tak to ciasto jest super, dalam przepis mojej szwagierce zeby wypróbowala i piekla juz drugi raz (na Boże Narodzenie i teraz) , bardzo smaczne.
batoniks w dniu 2007-04-11 napisał(a):
Ja też robiłam na święta i naprawdę pyszny.Polecam!
tofinka w dniu 2007-04-18 napisał(a):
bardzo smakuśnie wygląda i pewnie też wybornie smakuje...
tofinka w dniu 2007-04-25 napisał(a):
Upiekłam i....... wszystkim bardzo smakował( pycha krem ) .GorAco polecam!
Odzyskane komentarze:
alman w dniu 2007-03-18 napisał(a):
Zrobiłam i ja i mimo, że zapomniałam dodać jabłka to i tak smakowała bardzo dobrze. Chrzan robi jednak dobrą robotę, podobnie jak i w moich sałatkach z chrzanem.
alidab w dniu 2007-03-18 napisał(a):
Sabia, alman - miło mi,że zdecydowałyście się na tę sałatkę. Pozdrawiam.:)))
iweka w dniu 2007-04-07 napisał(a):
Pyszna sałatka:) Właśnie ją wcinam. Polecam innym wypróbowanie.Pozdrawiam
Odzyskane komentarze:
Ten na zdjęciu jest jeszcze gorący, jak wystygnie jest bardziej gęsty.
Jeszcze raz dziekuje za pomoc w przywolaniu wspomnien dziecinstwa i mlodosci :))
alidab w dniu 2007-04-09 napisał(a):
Marylko, bardzo mi miło,że i z tego przepisu jestes zadowolona. Nie bez znaczenia jest również fakt,że poświęcenie Twojego męża nie poszło na marne....
Zapomniałam dodać,że jeżeli chrzan jest zbyt łagodny, to można dodać już do przestudzonego trochę świeżo startego chrzanu. Ja taki chrzan starty z korzenia skrapiam delikatnie octem ( bo lubię:)) i przechowuję w słoiczku; w razie potrzeby dodaję do żurku lub wzmacniam chrzan wcześniej przygotowany :)))
teresa55 w dniu 2007-04-11 napisał(a):
Chrzan wyśmienity. Dosłownie jadł sie sam, smakował do wszystkiego, do zurku, do jajek , do pieczeni na zimno i do wedlin. Dzieli za super przepis. Teraz tylko tak będę robila chrzan.
Odzyskane komentarze:
Mareek w dniu 2006-12-08 napisał(a):
Super masa do pijaka i tortu orzechowego.
alman w dniu 2006-12-08 napisał(a):
Kawa ma być zwykła, mielona? A jeśli tak, to dodać z fusami?
Aleex w dniu 2006-12-08 napisał(a):
Dodaję do ulubionych. Uwielbiam smak kawy, a Twoja masa smakuje wyśmienicie.
alidab w dniu 2006-12-08 napisał(a):
Kawa ma być rozpuszczalna,mocna,chociaż może być zwykła fusiasta,ale bez fusów. W takim przypadku kawa powinna być świeżo zmielona,aromatyczna. Dziękuję za pozytywne opinie,ja też lubię tę masę. :))
piła w dniu 2006-12-25 napisał(a):
zawsze do tortu makowego robiłam inną masę kawową , na te święta zrobiłam z tego przepisu, ta masa jest bardzo pyszna ,sto razy lepsza od tej którą do tej pory robiłam,tort bardzo zyskał , teraz już będę robić tylko tą , pozdrowienia
alidab w dniu 2006-12-26 napisał(a):
Cieszę się,że się nie zawiodłaś . Ta masa ma równiez wielu zwolenników wśród moich przyjaciół i znajomych. Pozdrawiam :))
luckystar w dniu 2006-12-26 napisał(a):
Dziekuje, dziekuje i jeszcze raz dziekuje jesli ci powiem, ze moj "niejadek" maz wylizywal miske po masie to chyba wystarczy .......ja przezylam szok na ten widok !!!!!
jadkin w dniu 2007-05-02 napisał(a):
Bardzo dobra masa :) Zrobiłam ją do tortu makowego pycha :D
marsia w dniu 2007-05-03 napisał(a):
alidab-czy cukier ma byc puder czy zwykly a moze bez roznicy
alidab w dniu 2007-05-03 napisał(a):
Do tej masy używam zwykłego cukru :)))
marsia w dniu 2007-05-03 napisał(a):
alidab-dziekuje za szybka odpowiedz
Odzyskane komentarze:
smakosia w dniu 2006-12-12 napisał(a):
Czy spirytus można zastąpić jakimś innym alkoholem, np. whisky 40% ?
alidab w dniu 2006-12-12 napisał(a):
Jak najbardziej,ja też czasem kombinuję z dodatkiem trunków do masy. Generalnie chodzi o to,aby masa po dodaniu alkoholu zyskała na smaku a nie straciła.Poza tym spirytus konserwuje,dzięki temu masa dość długo zachowuje świeżość. Do masy zasmażkowej,którą również przekładam jeden piernik dodaję zamiast spirytusu rum Bacardi i jest naprawdę pyszna. Ja piekę kilka pierników i każdy przekładam inną masą.Do masy grysikowej dodaję trochę cytrynówki własnej roboty. Pozdrawiam :))
smakosia w dniu 2006-12-12 napisał(a):
Dziekuję za szybką odpowiedź. Cieszę się, że to whisky też się nadaje bo ominie mnie niepotrzebny wydatek. Już się nie mogę doczekać tego efektu końcowego, kiedy masa pojawi się na pierniku :-)Oczywiście komentarz umieszczę po świętach, czyli po degustacji :-)
smakosia w dniu 2006-12-13 napisał(a):
Trochę Ci zawracam głowę - przepraszam, ale nie chcę przesadzić z tym alkoholem. Czy mogłabyś jeszcze napisać ile to jest "trochę"? Zupełny laik ze mnie w tym temacie.
alidab w dniu 2006-12-13 napisał(a):
Już spieszę z odpowiedzią ,ja daję niestety "na oko" i próbuję.Myślę,że 2-3 łyżki stołowe w zupełności wystarczy,spróbuj troszeczkę masy po 2 łyżkach.Jeśli uznasz,że wystarczy,to więcej nie dawaj.Masa ma Tobie smakować,ale z alkoholem przesadzać nie można.:))
smakosia w dniu 2006-12-13 napisał(a):
Ale ekspresowa odpowiedź! No i pomyśleć, że ja tę masę będę robiła dopiero za tydzień:-))) Dziekuję za odpowiedź. Już się boję, żeby mi ta masa zbyt mocno nie posmakowała, bo wtedy zacznę śpiewać, :-DDDD... i na dodatek nie starczy na piernik.
kola w dniu 2006-12-13 napisał(a):
Czy zoltko, maslo i spirytus wkrecic mikserem do masy?Jak duzo wychodzi tej masy?
alidab w dniu 2006-12-14 napisał(a):
Można mikserem,,ja mieszam wszystko drewnianą łyżką.Masy nie wychodzi dużo,mam problem z oszacowaniem ilości.Powiem tak : cała masa wyłożona na placek upieczony w blaszce 24x36 ma grubość ok.1,5 cm. Pierników nie smaruje się grubo, ja przed położeniem masy smaruję piernik powidłem z czekoladą (lub bez).Z tej masy jest też bardzo dobry mazurek orzechowo - makowy (mak też smażony) z gorzką polewą.Jak ktoś będzie zainteresowany ,to wklepię przepis.:))
Tekla w dniu 2006-12-14 napisał(a):
Bardzo proszę wklep ten przepis na mazurek orzechowo-makowy.
alidab w dniu 2006-12-14 napisał(a):
Wklepię,ale dopiero wieczorem,ok? :))
Tekla w dniu 2006-12-14 napisał(a):
Jasne :))
smakosia w dniu 2006-12-20 napisał(a):
Zrobiłam porcję masy i wysmarowalam nią jedną wielką część piernika. Pozostały mi jeszcze dwie. Masa jest tak pyszna, że po namyśle postanowiłam zrobić drugą porcję. No i w ten sposób zgodnie z Twoimi wskazówkami mam teraz wszystkie warstwy poprzekładane masą i powidłami. Alidab serdecznie dziękuję Ci za przepis (a w myślach też dziękuję Twojej Mamie).
alidab w dniu 2006-12-20 napisał(a):
Smakosiu,,jesteś rozbrajająca! Cieszę się,że tak całkiem niechcący zrobiłaś po mojemu.,ale trochę mam wyrzuty,bo trochę tych orzechów zużyłaś. Ja zrobiłąm masę orzechową z 1,5 porcji i trzy razy smarowałam,ale dość cienko.Przed chwilą przyglądałam się temu gigantowi (piernikowi) i wiesz,że on dzisiaj już sporo zmiękł,dobrze mu idzie...Na koniec dziękuję Ci za wspomnienie mojej mamy,wiesz ,już dzisiaj jakoś nie mogę dojść do ładu ze sobą w związku z tą nadchodzącą wigilią i świętami,podobne te pierwsze święta są najgorsze.
Pozdrawiam Cię ciepło i bardzo serdecznie :))
smakosia w dniu 2006-12-21 napisał(a):
Alidab, Ty masz wyrzuty, że zrobiłam masę z 0,5 kg orzechów? :-D To chyba ja powinnam je mieć. Jednak ich nie mam, bo taką pyszną masą będę się objadała tylko raz do roku i nawet jak mi wszystko wejdzie w boczki to co tam! Warto zgrzeszyć :-)
Ps. Uśmiechnij się - tam 'na górze" Ktoś bedzie się cieszył, że jesteś radosna (a Ty już wiesz kto). Ściskam świątecznie.
woila w dniu 2006-12-23 napisał(a):
Zrobiłam dziś tę masę orzechową ale coś mi tu nie gra: wg Twoich proporcji niestety nie udało mi się zagotować mleka z orzechami i cukrem, ponieważ masa w garnku była za gęsta, dałam nawet pół szklanki cukru i dolałam ok pół szklanki mleka ale o zagotowaniu nie było mowy-masa zaczęła mi się przypalać, dlatego odstawiłam z ognia i po delikatnym wystudzeniu dodałam żółtko i masło, a na koniec alkohol. Nie wstawiałam już garnaka na palnik, tylko wyłożyłam gęstą masę na piernik. W smaku jest całkiem dobre ale obawiam się trochę o te żółtko surowe... Pomyślałam sobie, że może pomyliłaś proporcje mleka i cukru, dlatego proszę rozwiej moje wątpliwości. I jeszcze jedno pytanko: próbowałaś może zamiast mielonych orzechów dać mielone migdały? Warto spróbować, co o tym sądzisz? Pozdrawiam!
alidab w dniu 2006-12-23 napisał(a):
Witam i zaraz postaram się rozwiać wszystkie Twoje wątpliwości. Nie wiem dlaczego nie mogłaś tej masy zagotować,ja do garnka daję mleko (zawsze można go dać trochę więcej),cukier puder i zmielone orzechy.Migdały można dać zamiast orzechów (ważne w przypadku osób uczulonych na migdały).Mieszam wszystko dokładnie i na wolnym ogniu może raczej podsmażam niż gotuję,następnie do gorącej masy daję masło i żółtko (myślę,że chodzi Ci o zagrożenie salmonellą- wystarczy temperatura powyżej 65 C).Można całą masę jeszcze zagotować z masłem i żóltkiem i nie należy się obawiać,że zrobi się jajecznica.nigdy tak się nie stanie,jeżeli masa jest słodka. Może powinnam to wszystko opisać w przepisie,jeżeli tą masą chcę posmarować bardziej puszyste ciasto np.piernik herbaciany,to daję więcej mleka,aby masa była rzadsza i łatwiejsza do rozsmarowania. reszta,to kwestia wprawy. Myślę,że odpowiedż dotrze na czas. Pozdrawiam :))
woila w dniu 2006-12-23 napisał(a):
Ok, dzięki za szybką odpowiedź. Następnym razem zamiast orzechów dodam migdały no i teraz będę dolewać mleko na "oko" tym samym regulując gęstość masy. A z tym żółtkiem, to trochę nieciekawa sprawa, może włożyć piernik do lodówki? Nie żebym zaraz panikowała, bo jadam np tatara i nie mam uprzedzeń do surowego żółtka ale w tym przypadku jest "ono" w słodkim i ciepłym środowisku, a to jest najlepsze dla rozwoju salmonelli, nie chę narazić rodzinę i gości...
alidab w dniu 2006-12-23 napisał(a):
Słuchaj,,już większej panikary w sprawie salmonelli ode mnie nie znajdziesz ! Poczytaj sobie na forum moją dyskusję z Tomaską na temat surowych żółtek,to tutaj dodaje się do goracej masy,więc zagrożenia nie ma,ale jak masz miejsce w lodówce,to oczywiście możesz tam przechowywać piernik. Moje stoją na balkonie,już polane pysznymi polewami czekoladowymi (gorzka czekolada rozpuszczona ze śmietaną kremówką i biała czekolada też z kremówką - pycha !!! ). Dostałam aparat i jak się nauczę robić zdjęcia,to je wkleję (ale na to sama specjalnie nie liczę ). Pozdrawiam świątecznie i piernikowo :))
woila w dniu 2006-12-23 napisał(a):
O! Jak fajnie, że poruszyłaś temat polewy, może skorzystam też z tej czekolady ze śmietaną, bo myslałam o lukrze cytrynowym dla kontrastu. A co do piernika, wstawię do lodówy dla świętego spokoju ( na dworze jest mróz -5`C). Widziałam waszą dyskusję na forum i nawet dopisałam się... Pozdrawiam Cię również świątecznie i ciepło! Jeszcze raz dzięki za cenne rady...
monami9 w dniu 2006-12-28 napisał(a):
Alidab mam prośbę, czy możesz mi powiedzieć w jakich proporcjach przygotowujesz tą polewę czekoladową, tzn ile czekolady i ile śmietany i czy rozpuścić w rondelku czy na parze. Dziękuję i pozdrawiam.
alidab w dniu 2006-12-28 napisał(a):
Proporcje do polewy czekoladowej są następujące: na 10 dkg czekolady daję 100 ml śmietany 30% z kartonu. Zimną śmietanę wlewam do rondelka,kruszę na kawałki czekoladę i podgrzewam na niezbyt gorącym palniku,cały czas mieszając (należy uważać,aby masa się nie przypaliła).Oczywiście nietrzymam się ściśle tych proporcji,wszystko zależy od czekolady,do bardzo gorzkiej trzeba dać więcej śmietany,do białej mniej. Tak przygotowana polewa jest pachnąca,pyszna ,nie klei się. Możesz zobaczyć jak wygląda na zdjęciu wstawionym jako komentarz do piernika staropolskiego holly. Jeżeli coś jest niejasne,to śmiało pytaj.Pozdrawiam.:)) Na jedno ciasto przeważnie trzeba zrobić polewę z 2 czekolad.
monami9 w dniu 2006-12-29 napisał(a):
Dziękuję Ci bardzo. Ja do tej pory rozpuszczałam czekoladę mleczną z odrobiną mleka i masła i ładnie się rozprowadzało na placku i w smaku też niezłe ale po zastygnięciu miało taki nieapetyczny matowy kolor i trochę ciężko się kroiło jak zastygło. Pozdrawiam
jolka001 w dniu 2006-12-29 napisał(a):
Zrobiłam tą masę orzechową do pierniczka.... jest przepyszna ....co prawda nie dodałam do niej wogóle żółtka... ale myślę że nie wpłynęło to na smak masy.... to wcale nie z obawy przed salmonellą.... a raczej ze względu na to że masę robiłam długo przed Wigilią.... a jeden z przełożonych nią pierników do tej pory sobie leżakuje i nie chciałam żeby coś się z nim działo..... jak do tej pory wszystko jest ok :) pozdrawiam i przy okazji życzę Szczęśliwego Nowego Roku.... spełnienia marzeń i samych smakowitości przez cały rok :)))
Kostka w dniu 2006-12-31 napisał(a):
Zrobiłam tak jak polecałaś. Piernik przełożyłam powidłami i Twoją masą. Pyszności. Dziękuję.
luka06 w dniu 2007-01-02 napisał(a):
Już dwa razy zrobiłam tę masę. Mślę,że już zawsze bedę nią przekładała pierniki.Dziękuję za przepis
Odzyskane komentarze:
moje oponk- ciasteczka. przed pieczeniem
teraz jest ok miałam problem ze zdjęciem.Naprawdę są pyszne,polecam wszystkim .
marcia 2003 w dniu 2007-03-03 napisał(a):
Aczy mozna zamiast spirytusu dac wódke?
alidab w dniu 2007-03-03 napisał(a):
gosia111 - piękne te twoje oponki... Cieszę się,że smakują i serdecznie pozdrawiam . :))
marcia2003 - jak nie masz spirytusu,to oczywiście można dodać trochę wódki. Jeśli nie masz żadnego alkoholu,to do tłuszczu
nie musisz go dodawać,nic się nie stanie. :))
AnetkaK w dniu 2007-03-08 napisał(a):
Po prostu pycha! Wcześniej robiłam oponki z innego przepisu,na proszku i całych jajkach ale muszę przyznać,że te są o niebo lepsze;żółciutkie,pulchniutkie po prostu wspaniałe!!! Dziękuję za przepis!!!
kawa3 w dniu 2007-03-08 napisał(a):
Sliczne te oponki,ale u mnie chłodzi się ciasto na cipeczki ,więc oponki do ulubionych.
alidab w dniu 2007-03-08 napisał(a):
AnetkaK- miło mi,że oponki smakowały i dziękuję za komentarz.:)))
kawa3 - ja nie dziwie się,że oponki przegrały z takim przeciwnikiem, mam jednak nadzieję,ze kiedyś się skusisz... :)))
A ja tymczasem zafunduję sobie taka oponkę :((
Odzyskane komentarze:
Posypalam ja dodatkowo lekko zbrazowionymi migdalkami. Oj, kusi, kusi ale bronie jak moge aby wytrwala chociaz do jutra :))) Dzieki serdeczne za przepis !!!
Pyszna!
piła w dniu 2007-05-03 napisał(a):
wykorzystałam Twój przepis na lukier do innego ciasta, szybka, nieskomplikowana rewelacja, pozdrawiam
ruti12 w dniu 2007-05-03 napisał(a):
Babeczka bomba ,polecam wszystkim -pychotka :) Pozdrawiam
ulek1 w dniu 2007-05-05 napisał(a):
HEJ ZARAZ będe piec ciacho , mojej sąsiadeczce ,która ma w poniedziałek 5 lat , a niechce torta, trudno sie mówi myśle że mi wyjdzie pozdrawiam ULA
Odzyskane komentarze:
irena sikora w dniu 2007-04-05 napisał(a):
No wlasnie, moja -Twoja też sie juz gryzie.Chociaz "spalilam" pierwsze podejście tzn.do gotujacego sie syropu z wody i cukru zaczęłam dodawać sok.No ale tylko z 1 cytryny bo nadzorca siedzial i patrzyl z boku na moje wyczyny i w czas mnie ostrzegl.Zreszta przyda się to do ponczowania ciast.Drugie podejście bylo juz dobre, sok wyciskalam oddzielnie i dodalam go po wystudzeniu, a przy podpaleniu tylko jeden podskok bo taka jakaś bojazliwa jestem i wszystko sie udalo.Tylko mój mial duzo do myślenia po co ten zabieg, bo lubi wszystko dokładnie wiedziec co i dlaczego?.Pozdrawiam swiatecznie!
alidab w dniu 2007-04-05 napisał(a):
Irenko, jak się wyćwiczysz z tym podpalaniem, to przy kolejnym razie ani nie mrugniesz....Ciekawa jestem Twojej opinii po degustacji, męskiej aprobaty raczej się nie spodziewaj, mężczyżni wolą raczej ...czystą. Ale kto wie ? Pozdrawiam również i życzę Wesołych Świąt ! :)))
ewcia2004 w dniu 2007-04-05 napisał(a):
Właśnie wczoraj popełniłam Twoją cytrynówkę. Wiem, że troche za późno ale może będzie dobra na Święta. Jak myślisz? Miała juz dawno na nia ochotę ale nie było komu zrobić! Pozdrawiam i życzę Smacznych Świąt !! :)):))
alidab w dniu 2007-04-05 napisał(a):
Ewciu, oczywiście,że nie jest za póżno... zdarzało się,że ja robiłąm ją dzień czy dwa przed imprezą. Oczywiście,że dobrze,jeżeli się trochę "przegryzie' ze skórką ale jak jest potrzebna "na już" - to wrzucam więcej skórki i też jest dobrze.
Swoją drogą, to potrafisz trzymać w napięciu przy wystawianiu komentarza....(to żart oczywiście, poklikałaś niechcący za dużo :))). Pozdrawiam i również życzę Wesołych Świąt !
irena sikora w dniu 2007-04-10 napisał(a):
Bardzo pyszna cytrynówka, pochwałom nie było końca.Mocna i z witaminami na dodatek.Wszyscy próbowali i smakowalo im, takze jeszcze nieraz trzeba bedzie zrobić.Pozdrawiam!
Nie, nie muszą . Jabłka można usmażyć ( ale na jasno) świeże, tyle,że o tej porze roku jabłka są mało soczyste do smażenia. Ja smażyłabym ok. 2 kg jabłek.
Lidko musisz sobie skalkulować, co się bardziej opłaca... Jabłka prażone " Szarlotka" kosztują w sklepie ok. 5 zł ( słoik 0,9 litral ) a kilogram jabłek teraz kosztuje ok.3 zł, do tego cukier, smażenie i czas - chyba,że jabłka masz swoje :)))
Tak Basiu, odmierzamy pół litra maku :)))