hejka dariaa448.
To zalezy na ile osob gotujesz Sloneczko. Wiesz, ja robie tak:
gotuje tyle ziemniakow co zwykle na ziemniaki do drugiego dania czyli dwa, trzy srednie na osobe. Jesli sa duze to na pewno tylko dwa. Normalnie w osolonej wodzie gotuje czyli jak zwykle,
Jak miekkie (do tego przepisu moga sie nawet troszke rozlatywac) odcedzam i tluke tluczkiem do kartofli na gladka mase. Albo wyciskam przez specjalna praske jak taka masz.
Uklepuje w garnku w ktorym sie gotowaly rowno. na gladko, wyrownujac powierzchnie.
Wtedy dziele ta mase nozem na cztery rowne czesci krojac jak torta.
Jedna czesc wyjmuje na bok(na razie) a w to puste miejsce sypie tyle maki ziemniaczanej ile tego pustego miejca powstalo - tak by znow balo "cale".
Dodaje odlozone ziemniaki i wyrabiam do polaczenia ziemniakow z maka na jednolita mase reka albo mikserem. I gotowe...
jak sie rozwala mozesz dac jajko. lepiej najpierw tylko zoltko zeby nie bylo za zadkie. Jesli sie tak jednak stanie nie panikuj lecz dodaj maki ziemniaczanej z pol lyzki i wyrob na gladko. Ja nie dodaje jajka bo sie u mnie jeszcze nigdy nie rozwalalo jesli dobrze wyrobilam.
Teraz formowanie: albo wyciagasz, urywasz, reka kawalki ciasta i formujesz w wilgotnych dloniach kule. Wielkosc zalezy jakie duze masz raczki :-) .
Sposob inny: z ciasta uformowas "walek" i odkrajac nozem rowne kawalki formujac w rekach kule. Ja je jeszcze lekko splaszczam robiac w kazdej dolek kciukiem.
Nastawic duzy garnek z woda gdy woda wrze wsypac lyzeczke soli i wrzocac te kluski. Uwazac by sie nie oparzyc! Mozna wkladac chochelka.
Zanmieszac delikatnie by nie przywarly do dna, zmniejszyc gaz na taki sredni albo troszke mniej. Woda ma mrugac, najwyzej sie spokojnie gotowac a nie buzowac bo kluski wykipia albo sie rozpadna.
Na jedna "wrzutke" daje 7 do 10-ciu klusek. Zalezy od wielkosci garnka i klusek. Mozesz wrzucac i mniej - po prostu tak by plywaly.
Jak wyplyna na wierzch gotuje je jeszcze trzy minutki by dogotowac.
Wyjmij jedna i sprobuj: jak nie widac i nie czuc w smaku maki albo jak przy przekrojeniu maja jednolity kolor w srodku sa gotowe. Tak gotuj az Ci wyjda wszystkie,
Podawaj albo z pieczenia wieprzowa i czerwona kapusta (klasycznie jakna slasku) czy tez do innego sosu miesnego. Lub usmaz na duzej patelni boczek z ceulka na rumiano i polej tym kluski - wtedy smakuja dobrze same. Jako dodatek kiszona gotowana kapusta tez moze byc.
Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i zycze Tobie i Rodzince wesolych spokojnych swiat! Mam nadzieje ze Ci moglam pomoc...
inka21 tos ty mi zycie uratowala . Calkiem jak u Babci...
No wiec tak: z tego co czytam sa to orginalne alpejskie lub jak autorka podala schwabskie"spaetzle" czyli po polsku kluski kladzione. Ciasto musi byc geste takie troche ciagnace sie ale bron Boze nie takie jak na makaron!
Kluski dlugie: wymagaja pewnej wprawy.
Ciasto naklada sie na wilgotna, drewniana deseczke ktora sie - trzymajac jedna reka - przeciwleglym brzegiem opiera o brzeg garnka z gotujaca sie osolona woda - tak by przy krojeniu kluski wpadaly prosto do wody. Teraz rozsmarowuje sie ciasto (nie za cienko) na desce i z samego brzegu "scina" sie ostrym nozem dlugie raczej kluski prowadzac ostrze noza rownolegle do deski. Ciasto trzeba rozsmarowywac i scinac kluski z samego brzegu i tak wkolo az do wyczerpania ciasta.
Inny latwiejszy sposob:
Specjalna tarka (widzialam w czechach niestety nie wiem czy w polsce mozna ja kupic), Jest to zwykla tarka o duzych raczej oczkach na ktorej przymocowany jest pojemniczek na ciasto (raczej forma ogrodzenia bo dolem i gora otwarta) Ogrodzenie to jest ruchome.
A wiec: wlac do pojemniczka ciasto i przesowajac nim wzdluz tarki stanowiacej dno tego urzadzenia "scierac" kluski do gotujacej wody. Tarka jest na tyle dluga ze mozna ja polozyc na brzegach garnka z gotujaca sie woda. wtedy wychodza drobne podlugowate lub lezkowate kluseczki. Stad ta roznica w rozmiarach klusek.
Moj sposob (zanim kupilam "maszynke").
Metalowy durszlag na gar z woda
Ciasto na durszlag (nie sito bo ma za male oczka!)
lyzka lub kopystka krecic (jak przy przecieraniu zup) to ciasto tak by "wypadalo" przez otworki durszlaka wprost do wody
Uff...to by bylo na tyle. Mam nadzieje Nutello ze mi wybaczycz wtracenie ale potrawa jest naprawde prosta i pyszna wiec szkoda by bylo by z niej nie skorzystac tylko dlatego ze nie wiadomo "co z tymi kluskami".
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Przepraszam ale jakos nie rozumiem: jajko obtoczyc w mace?
baardzom pyszne szczegolnie do piwa
na pewno zrobie czyty sie pyszniutko! Pozdrawiam
polecam baaardzo jest naprawde pycha!
dziekuje bardzo za odpowiedz pozdrawiam serdecznie
witajcie,
chcialabym jeszcze dodac jedna uwage w sprawie makaronu. Nie wiem dlaczego u nas tak sie wszyscy boja by makaron sie nie skleil. Przeciez podstawowa zasada jest gotowanie makaronu w bardzo duzej ilosci wody. Wtedy na pewno sie nie sklei - oczywiscie jesli sie go od czasu do czasu zamiesza. Natomiast przelewanie makaronu zimna woda lub tez dodawanie oliwy do gotowania jest wspanialym sposobem jesli chcemy uzyc makaronu do salatki - wtedy trzeba go pozbawic skrobi. Do sosow natomiast wlasnie ta skrobia jest potrzemna gdyz makaren sie wtedy o wiele lepiej laczy z sosem. Lepiej tez go wchlania a sos nabiera lepszej konsystencji. Naprawde podpatrzone u znajomego Wlocha i juz wielokrotnie wyprobowane.
Kochani czyta sie bardzo smakowicie... Ale mam pytanie: czy te buraczki maja byc gotowane, surowe czy typu cwikla? Jeszcze takiej salatki nie robilam prosze o szybka odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie, ...bo i sa pycha palce lizac. Tez takie robie choc dodaje mniej cukru - ale to oczywiscie sprawa gustu. Polecam kazdemu naprawde warto wyprobowac.
Kiedys zrobilam troche za wiele tego sledzia (dla gosci) i tak myslalam co zrobic z ta resztka i... z kartofelkami w mundurkach ktore mi tez z innej potrawy zostaly. Poniewaz wszystkiego zostalo tez na 0,76 :-) osoby wiec wkroilam ziemniaki do sledzia, wymieszalam dalam sie przegryzc i... bylo naprawdw pyszne :-)