Malenko zainteresowałam sie przepisem ale nie rozumiem zupełnie punktu 4, proszę napisz coś dokładniej co z drugą częścią ziemniaków, pozdrawiam
Wiola1 ul. Rolnicza jest dośc blisko, pozdrawiam z Blanowskiej, masz dobrą pamięć co do kapusty owszem jeśli pieczemy prażonki w garnku na ognisku to na wierzch zanim zakręcimy garnek przykrywamy potrawę bądź to liściem kapusty, surowej, bądź to poprostu papierem śniadaniowym. Te zabiegi są dokładnie po to, żeby z garnka wydostawało się jak najmniej pary. Tak samo kiedy piekę prażonki zimą normalnym garnku na kuchni to nigdy podczas pieczenie nie otwieram prażonek. Dzięki za komentarze i zapraszam do konsumpcji. Pozdrówka
dokładnie kochani macie rację najlepsze są pieczone na ognisku, ja mieszkam w Zawierciu i czestu tu wekendami unosi się zapach prażonek z przydomowych ogródków. Niestety kończy się powoli sezon więc teraz będziemy piekły je w zwykłym garnku na kuchence i też będą pycha. Dzięki za komentarze
zrobiłam twoją sałatkę na wczorajszą urodzinową impreze moich panów - same wagi - i oczywiście sie nie zawiodłam. Smakowała wszystkim na szczęscie odrobine zostało i mam sie czym dziś delektować, przepis juz w ulubionych, pozdrówka
mniam brzmi smakowicie aż mi ślinka leci postaram się szybko wypróbować... może kiedyś na kolację
setunia cieszę się że ponownie posmakowała, co do fasolki to ja osobiście nie próbowałam ale kto wie.... ja przy najbliższej okazji wypróbuję dodać groszek zielony z puszki, zobaczymy efekty, dzięki za komentarz. Pozdrówka
zachęcona przepisami zrobiłam wczoraj twój pasztecik, wykonanie szybkie, w czasie pieczania rewelacyjny zapach w całej kuchni ale potem..... cóż, niestety nikomu nie smakuje, nawet po posmarowaniu ketchupem, nie wiem może za mało dałam soli i pieprzu. Smak trawiasty i chyba będę musiała wyrzucić, niestety
Odpowiem za autorkę AniuW tak dla mnie to obojętne, ja robiłam w naczyniu żaroodpornym ale koleżanka,której podałam przepis robiła w brytfannie, a jeszzcze inna w prodiżu i też schabik wyszedł mniamniuśny Pozdrówka
Zrobiłam dziś Twoją suróweczkę i oczywiście się nie zawiodłam, cała rodzinka jest fanem czosnku, a surówka mniamniuśna, oby tylko goście nie przyszli bo uciekną, Pozdrówka i oczywiście ląduje w ulubionych
no i z tego śmiechu nie zadałam pytanka... frankofiranko czy te jabłka wykładamy na gorące ciasto czy trzeba czekać aż ostygnie?Pozdrówka
I ja mam ochotkę na taka szalrotkę hehe o rany nawet człowiek nie pojmuje jak mu się rymuje....
iisskkaa skuszona fotką napewno jutro zrobię twój sosik, czytając jednak treść znalazłam mały "byk" w drugim zdaniu brakuje chyba słowa "cebule". Jeśli możesz wejdź w edycje przepisu i popraw. Sorki za "poprawkę" Pozdrówka
Dziękuje Jagoda za propozycję pietruszkową, przy najbliższej okazji wypróbuje i cieszę się że poszeżacie z Cewa2 grono miłośników duszonej marchewki, hehe Pozdrówka
banania gratuluję zapchanym brzuszkom też juz niedługo ją znów zrobię jak tylko skończy się remont kapitalny mojej kuchni. Dzięki za komentarz Pozdrawiam
Hej cuma, jeśli nie próbowałaś polecam, jest naprawdę pyszny a zwłaszcza teraz kiedy są młode ziemniaczki, a co do nazwy to może faktycznie śmieszna, ale jak się ją słyszy od urodzenia to już tego nie czuje Pozdrówka