Czy ciasto nie musi wyrastać przed włożeniem do piekarnika?
Czy śmietany, które ubijamy, mają być kwaśne, czy słodkie?
Jaka śmietana do polewy - słodka, kwaśna? Aha, w jednym z komentarzy napisałaś, że poprawiłaś ilość sody i proszku na łyżeczkę, a u mnie nadal jest łyżka...
To mają być owoce, 100 kuleczek. Objętościowo, w zależności od wielkości wisienek, to będzie około 1 do 2 litrów. Z powodu Twojego pytania o owoce i liscie zmodyfikowałam przepis. Pozdrawiam, a nalewkę polecam...
Robię podobną, tylko ogórki kroję w plastry i dodaję musztardę. Pycha.
Do tych, którzy jeszcze się nie zdecydowali, by wypróbować ten przepis: dłużej nie czekajcie, jest pyszny! Tylko trzeba mieć dużą blaszkę, żeby ciasto się zmieściło.
Pyszne. Myślałam, że skoro to porcja dla około 6 osób, to sporo zostanie, ale sie bardzo pomyliłam. Poradziliśmy sobie we troje...
Skorzystałam z rady, by ciasto podzielić na kilka części i upiec osobno placki, żeby uniknąć problemów z krojeniem. Uzyskałam w ten sposób 5 placków. Dwa leżakują, 3 pozostałe przełożyłam powidłami śliwkowymi i masą orzechową, przycisnęłam lekko, włożyłam do woreczka foliowego, po kilku dniach ciasto zrobiło się miękkie. Przyszedł czas na degustację, no i nie zawiodłam się, polecam tym, którzy jeszcze się nie zdecydowali.
Do wiesiap Można ciasto włożyć do woreczka foliwego i do lodówki - efekt ten sam, zobacz mój przepis: http://www.wielkiezarcie.com/przepis16670.html. Wiele razy topiłam ciasto, ale od jakiegoś czasu chłodzę w lodówce.
Do Sunny Moja mama dodaje ten krem (tylko z 5 białek) do utartego masła i przekłada nim biszkopt. Jest tylko jedna różnica - po dodaniu syropu nie ubijała masy na parze, tylko w misce wstawionej do większej michy z bardzo zimną wodą, żeby masa mogła jak najszybciej ostygnąć, no i potem szybciutko łączyła z utartym masłem. Odkąd pamiętam zawsze takiej masy używała do robienia tortu. Ja osobiście nigdy tego nie próbowałam robić.
Biszkopt z tego przepisu mi nie wyszedł, był taki ciężki, mokry, przypominał gumę. Upiekłam drugi, z połowy składników, z tą różnicą, że wodę dodałam wrzącą i tuż przed dodaniem mąki, bo tak do tej pory robiłam.Tym razem wszystko się udało. Może jestem dziwna, ale nie dodaję do bitej śmietany "Śnieżek", bo jeśli ciasto nie jest zjadane tego samego dnia, to w dniu następnym wyczuwam smak "sztuczności" i, mimo, że jestem łasuchem, nie mogę już go jeść. Podsumowując - ciasto smaczne, na pewno jeszcze upiekę (krem oczywiście bez "Śnieżek").
Jestem po degustacji - pyszne, polecam. Sądzę, że ciasto nic nie straci, jeśli zrobi się krem z mniejszej ilości składników, no może nie z połowy, ale 2/3 w zupełności wystarczy, bo warstwa kremu jest bardzo wysoka.
Skusiłam się, nie żałuję. Robiłam z kapustą i grzybami, a część na słodko - twaróg lub powidła. Te z kapustą i grzybami "poszły" na pierwszy ogień. Cieszą się powodzeniem nie tylko w mojej rodzinie - kolegom syna smakowały jako drugie śniadanie. Pozdrawiam.
Robię podobnie, jak elo. Sprawdź "Powidła śliwkowe Celiny".
Dzięki za komentarz, na pewno spróbuje wersji Twojej teściowej. Pozdrawiam.