Piękne wyszły, promyczku!
O, jest przepis na tę ciekawą pastę, której zdjęcie zamieszczałaś na forum - dziękujemy! :)
Ha, bardzo ładne! Ale Twoje nie mogły być inne :D
Dziękuję :) To taka wariacja na temat mixu faworków i serkowych proszkowych pączków. Można też zamiast żółtek użyć samych całych jajek, ale wówczas ciasteczka będą mniej delikatne w smaku i troszeczkę mniej delikatne w konsystencji.
Promyczku, przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale dosłownie przed sekundą zauważyłam Twoje pytanie.
Tak, można to ciasto przygotować wieczorem, zawinąć w folię i przechować w lodówce. Nie traci wartości smakowych. Przetestowałam ten sposób już parokrotnie, gdy nie chciało mi się stać nad patelnią i smażyć za jednym zamachem dużej porcji faworków. Te usmażone drugiego dnia w niczym nie ustępują tym z dnia poprzeniego, smażonych zaraz po zagnieceniu ciasta :)
Bardzo się cieszę :)
O tej szarzejącej pianie z białek to nie miałam pojęcia, oooo... Człowiek się uczy przez całe życie :)
Urszulko, ale Ty masz określenie "letni" w opisie wykonania :)
O kurczę, ale bym spróbowała! Pytanie tylko, czy te nasze litewskie chleby dostępne w piekarniach są naprawdę litewskie, czy tylko je udają (jak by czasem bywa). Bo z udawanego chyba tak dobry kwas jak powinie nie wyjdzie.
A mnie więcej jak długo można przechowywać gotowy produkt w lodówce?
Ale pysznie wyglądają! Sadystka :)
I jeszcze potwierdzę to, o czym zapomniałam, a dziewczyny na forum zwróciły na to uwagę:
- sitko w "podłodze" zmywarki powinno być metalowe, a nie plastikowe (metalowe jest trwalsze)
- stojaki na talerze koniecznie powinny być składane - ważna jest możliwość położenia ich na płasko na dnie koszy - dzięki temu bez problemu wstawisz do zmywarki większą miskę, naczynie żaroodporne czy garnek
- ilość wody pobierana przez zmywarkę niekoniecznie powinna być super hiper minimalna - nie sprawdzałam tego, ale może być prawdą, że minimalna ilość wody np. 5 litrów nie zmyje proszku ze szklanek i po pewnym czasie zaczną pojawiać się smugi i zarysowania (nie dam sobie głowy uciąć, ale wydaje się to prawdopodobne)
Na razie nie jestem na etapie kupowania zmywarki (i mam nadzieję, że moja stara jeszcze trochę pochodzi :).
Z moich doświadczeń, co się przydaje:
- wolałabym 60 z funkcją połowa wsadu niz 45 - już trzyosobowej rodzinie przydaje się więcej miejsca w zmywarce, a w wąskiej trzeba myć na raty
- dobrze mieć pojemniczek, do którego wsypiesz zarówno proszek jak i włożysz tabletkę (widziałam modele tylko na tabletkę - nie jest to dość praktyczne, bo często można kupić dobry proszek w dobrej cenie)
- składanych koszy nie mam (właściwie nie do końca rozumiem, o co chodzi z tymi składanymi koszami - całe się jakoś składają?), tylko tradycyjnie wusuwano-wyjmowane ze składanymi stojakami na talerze i naprawdę nie narzekam
- koszyczek na sztućce powinien mieć kratki-podzielniki z solidnego grubego tworzywa (miękki i wiotkie po latach się przerywają od wpychania trzonków)
- góra półeczka na noże i pokrywki powinna mieć możliwość zaczepu w różnych miejscach boków zmywarki (odpinasz, przepinasz lub całkiem zdejmujesz)
- ilość programów: czy potrzebna jest duża? Moim zdanie niekoniecznie - ważniejsze są parametry sprzętu - ile zużywa wody, prądu, czy jest cicha! Na co dzień używamy kilku najpopularniejszych programów, więc po co płacić za dodatkowe bajery, które pozostaną niewykorzystane?
blackrose4u , polewa nie wsiąka w ciasto - ja zwykle polewm nią ciasto już trochę przestudzone i siedzące w blaszce, dzięki temu nie polewa nie ucieknie na dół, lecz zastygnie na górze :) Zresztą chyba by jej nie starczyło na pokrycie grubą warstwą góry i wszystkich boków.
Ja bym jednak nie smażyła w oliwie, lecz w oleju (lepiej znosi wysoką temperaturę, no i szkoda oliwy na smażenie pączków) - ale pewnie właśnie olej miałaś na myśli :)