Ja faszerowane wolę kabaczki - mają inny niż cukinie smak - uwiebiam :)
O, bo te małe banany to osobna odmiana - mają dużo smaku w sobie!
Ja z dużych cukiń zwykle placki smażę :)
Może i masz rację...
To zastanówmy się jeszcze nad papryką - ostrych jest wiele - ta moja została zakupiona w Tesco, zielona, długa a chuda, ale nie przypominająca papryczek chilli, z nazwą na naklejce "papryka paliva" :D
Baby cukinia to nic innego jak sklepowe wycudowane na siłę określenie jak najmłodszej cukinię - taką o średnicy plasterków zaledwie 4 cm :) Cukiniowe dzieciątko :D pod taką nazwą występuje w sprzedaży.
Śliczne to ciacho!
Ja też podzielam opinię, że Walentynki można traktować zabawowo, z przymrużeniem oka. Niedobrze, jeśli tylko w walentynki okazujemy uczucie, bo wypada, bo święto. Można obchodzić z daleka, ale nie zaszkodzi... obchodzić :)
Przepis na takie ciasto koniecznie trzeba zachomikować na późnowiosenne i letnie miesiące - owocowe placki proszkowe najlepiej smakują na świeżym powietrzu!
Jak zwykle wygląda zabójczo - uwielbiam Twoje przepisy i zdjęcia do nich!
Oooo, koniec świata - uwielbiam takie rzeczy! Gdyby nie to, że wczoraj piekłam a'la pizzę pieczarkowo-cukiniową na cieście francuskim, pędziłabym do kuchni przygotować Twój placek! Bardzo też lubię tartę razową z fenkułem i pieczarkami. Takie placki to pychota!
No i te zdjęcia - ach!
Aaaa, dlaczego róża jest sztuczna?
Ja Tortexu nie lubię - nie czytałam o nim niczego szczególnego, po prostu wybitnie nie odpowiada mi jego smak i konsystencja :) Pierwszy i ostatni kupiłam kilka lat temu - może od tamtej pory coś się zmieniło w procesie produkcji.
Wspaniałe!
Tak na dobrą sprawę, gdyby przygotować coś w rodzaju rozczynu, to i jedna paczuszka w moim przepisie by wystarczyła :)
Bardzo apetyczne rogaliki!
Po latach udanych i nieudanych wypieków w kuchni nauczyłam się, żeby... ważyć słowa, bo może okazać się, że beznadziejny był nie przepis, lecz kucharz, hihi :) Czasem nie zdajemy sobie sprawy z błędów, jakie popełniamy podczas gotowania czy pieczenia :)
Bardzo dziękuję :) Ja też lubię zmieniać gatunki dyń :)