Ciasto francuskie układamy w formie do pieczenia, dokładnie dociskając do brzegów i schładzamy w lodówce. Piekarnik nagrzewamy do około 200 stopni, formę z ciastem wyjmujemy z lodówki, nakłuwamy widelcem, układamy na nim folię aluminiową i wypełniamy środek fasolą. Pieczemy wstępnie ok. 10-15 minut po czym wyjmujemy formę z ciastem, usuwamy folię z fasolą i studzimy.
Cebulę przecinamy na pół, połówki kroimy w półplasterki i szklimy na maśle. Jasną część pora kroimy w półplasterki, dodajemy do cebuli i smażymy jeszcze chwilę aż lekko zmięknie po czym odkładamy na bok. Na pozostałym tłuszczu po smażeniu cebuli obsmażamy pokrojoną w drobną kostkę szynkę. Brokuł dzielimy na różyczki i gotujemy w osolonym wrzątku przez ok. 5 minut po czym przelewamy go na sitku zimną wodą. Żółty ser ścieramy na tarce o grubych oczkach, ser pleśniowy i Fetę kroimy w kostkę, a Camembert w plastry. Orzechy włoskie siekamy niezbyt drobno (ich chrupkość ma być wyczuwalna) i lekko prażymy na suchej patelni.
Na spód schłodzonego ciasta układamy równomiernie cebulę z porem, a następnie szynkę. Żółty ser dzielimy na dwie części i pierwszą częścią obsypujemy szynkę. Układamy Fetę, ser pleśniowy, posypujemy całość orzechami i układamy różyczki brokuła.
Do miski wbijamy jajka, dodajemy żółtka, śmietanę, przyprawiamy solą (ostrożnie, ponieważ Feta jest słona), pieprzem oraz świeżo startą gałką muszkatołową i ubijamy trzepaczką na jednolitą masę. Do masy wsypujemy teraz drugą część żółtego sera, starannie mieszamy i całość wlewamy ostrożnie do formy z ciastem i dodatkami. Na całości między różyczkami brokuła układamy plastry Camemberta.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180-200 stopni przez 30-40 minut.
Można podawać zarówno na gorąco jak i na zimno.
Smacznego.
Nie wiem, chwalić czy też psioczyć. Tak wszystkim smakowało, że teraz muszę to robić na każde spotkanie babskie hehehe
No, tak jak się rzekło, na każde spotkanie hahahahaha. Jak zwykle smakowite. Dzięki za taki smaczny przepis.
Takie rzeczy to ja mogę pasjami jadać!!
Tak jak zaplanowalam, dzisiaj to cudo bylo z karczochami..........przepyszne.Michal, dzieki za pomysl.
Bardzo się cieszę, że smakowało i dziękuję za miłe słowa :)
Zrobiłam na kruchym spodzie,bo skład gotowego ciasta francuskiego mnie przeraża.Quiche wyszło przepyszne,powtórki będą na pewno:)Dzięki za przepis.