Grzyby oczyscic dokladnie pedzelkiem (nie plukac) . Pokroic na mniejsze kawalki.Czesc ladnych malych kurek zostawic w calosci do ozdoby.
Cebule posiekac, czosnek pokroic.
W garnku roztopic 2 lyzki masla, wrzucic grzyby i na wysokim ogniu smazyc chwile do redukcji wiekszosci plynu, dodac cebule i czosnek, smazyc jeszcze pare minut na duzym ogniu. Dodac bulion i smietane i gotowac zupe 8 minut na srednim ogniu.
Zdjac z ognia, zmiksowac zupe na gladko. Dodac ser i galaretke , roztrzepac trzepaczka do dokladnego rozpuszczenia sera i galaretki. Dosolic zupe w razie potrzeby i doprawic swiezo zmielonym czarnym pieprzem.
Pięknie brzmi! Zawsze mi się wydawało, że ser pleśniowy idealnie pasuje i podkreśla smak grzybów. Aż mi pociekła ślinka. Mam kurki, więc zrobie okrojoną wersję (bo pieprzników szarych nigdy nie widziałem, a przynajmniej nie zwracałem uwagi..., ale w sumie i to kurka i to kurka więc chyba aż tak się nie różnią smakowo,co nie?).
Heja Kluko, zrob zupe z samych kurek , tez bedzie dobra :)
Z tego co wiem, to w kraju sa te pieprzniki rowniez, tylko nie tak popularne jak u nas. Dzisiaj znowu nazbieralam caly kosz tych grzybkow. Ja wiekszosc susze i dodaje je gdzie tylko sie da w zimie :)
Przepraszam, ze nie odpowiedzialam od razu, niestety nie dostaje powiadomien o komentarzach na moj mail:(