Wiem że składniki są podane niezbyt dokładnie, ale ja najczęściej dodaje wszystkiego na oko, ryżu nie może byc za dużo i nie może być zbyt klejący. Polecam ugotować ryż na pół twardo w lekko osolonej wodzie, odsączyć i wstawic na wysoką temperature do piekarnika np.270 stopni zeby odparowala woda i ryż stał sie sypki.
rodzynki usmażyć na maśle aż zaczną sie robić jasne i pękate.
banany pokroić w plastry a potem te plastry pokroic na cwiartki.
morele i sliwki pokroic w plasterki.
miętę posiekać.
ananasy pokroic w kawałki nie większe od ćwiartek bananów
Wszystkie składniki wrzucic do półmiska najlepiej zacząc od ryżu, a skończyć na ziołach i doprawic cytrynką i oliwą. Sałatka powinna wyglądać tak aby żąden czynnik nie dominował. Najlepiej wszypac troszke ryżu na początku i jesli jest za mało dosypać jeszcze trochę na końcu.
Sałatke bardzo polecam na wszelkie imprezy jest naprawdę pycha, całkiem sycąca nie za slodka, z bardzo orginalną nutą ziołową!
Postaram się niedługo dołaczyć zdjecie sałatki przede wszystkim ze względu na nieścisłosć w podanych przeze mnie ilościach.