Fasolę namaczamy na noc w przegotowanej wodzie, na drugi dzień gotujemy w tej samej wodzie do miekkości.
Dodajemy, ziele angielskie , liście laurowe, zrumieniona na patelni cebulę, podsmażoną, pokrojoną w kostkę kiełbaskę i boczek.
Całość chwilę dusimy, następnie wlewamy pomidory z puszki, koncentrat pomidorowy, papryki w proszku.
Przyprawiamy solą i majerankiem.
Jeżeli fasola jest za rzadka, wyjmujemy kilka łyżek do rondelka, ugniatamy tłuczkiem, i z powrotem przekładamy do garnka.
SMACZNEGO.
Niektórzy gotują fasolkę w tej samej wodzie, w której się moczyła,może mi ktoś wyjaśnić dlaczego? Pytam, bo ja zawsze wlewam świeżą wodę do gotowania fasolki, tak mnie nauczyła moja babcia, twierdząc że w ten sposób pozbywamy się chociaż trochę, składników wzdymających które są w fasoli.:) Fasolka i tak się szybko ugotuje jak zmienimy jej wodę.
Podobno gdy gotujemy fasolkę w tej samej wodzie w której moczyła się, fasola ma gorzkawy posmak. Można wypłukać i zalać świeżą wodą. Ja tak nie robię, gdyż takiego smaku nigdy nie zauważyłam. Fasolka wychodzi naprawde smaczna. Co do wzdęć, niestety jedzenie fasoli wiąże się z tym nieprzyjemnym uczuciem, są jednak sposoby aby je zniwelować. Pozdrawiam
Ja wylewam wode w ktorej sie moczyla,jak rowniez pierwsza wode po zagotowaniu.Moze to tylko moje odczucie,ale wzdecia sa w duzym stopniu zredukowane;)
Następnym razem spróbuję w/w sposobów na gotowanie fasoli, mam nadzieje że efektów ubocznych już nie będzie :)