Pomysł na tę tartę powstał bo bardzo je lubię, ale spód z ciasta kruchego jest tak ciężki i tłusty, a więc i kaloryczny, że często po prostu rezygnowałam z pieczenia. Ilość tłuszczu została ograniczona do minimum, a białą mąkę całkiem wyeliminowałam. Dzięki słodkim gruszkom ilość cukru też nie przeraża:)
Płatki migdałowe prażymy na suchej patelni i odstawiamy - przydadzą się na końcu.
Na patelnię z roztopionym masłem wrzucamy płatki owsiane i mieszamy, by zostały otoczone truszczem, zmażymy na wolnym ogniu. Gdy są złote dodajemy cukier (lub miód*) i dalej podgrzewamy mieszając. Po kilku minutach zdejmujemy z ognia, dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, szczyptę cynamonu i imbiru i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy podgrzane mleko (płatki je wchłoną) i jajko. Dokładnie mieszamy i wykładamy ciasto na formę do tarty, wysmarowaną tłuszczem i obsypaną otrębami pszennymi.
Tak przygotowaną formę wkładamy do nagrzanego piekarnika* i podpiekamy około 10 minut, tak by ciasto się ścięło.
W tym czasie obieramy i kroimy gruszki, ubijamy śmietankę z cukrem i dodajemy do niej roztrzepane jajko. Na koniec dodajemy uprażone migdały w płatkach.
Gdy ciasto jest podpieczone, układamy na nim gruszki i zalewamy całość śmietanową masą. Pieczemy aż śmietana z jajkiem się zetną i zezłocą.
SMACZNEGO ŻYCZĘ!:)
*miód zdrowszy, ale też bardziej aromatyczny i może zmienić smak - zależy jaki akurat mamy. Można też dodać 1-1 cukier i miód.
*mam stary piekarnik bez termoobiegu i dokładnej temperatury. Ustawiam go na ok. 6-7.