Za oknem piękne słońce, niebo bez żadnej chmurki, drzewa nabierają pąków, a za oknem już słyszę świergot ptaków i czuję zapach nadchodzącej wiosny... oraz babeczek drożdżowych, które tkwią w moim piekarniku!
Niebawem Wielkanoc i właśnie te Święta kojarzą mi się z drożdżowymi wypiekami.
W ciepłym mleku rozprowadzamy drożdże i cukier.
Dodajemy resztę składników ciasta i zagniatamy. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto w kształt prostokątu i smarujemy dżemem, posypujemy cukrem trzcinowym i zwijamy w roladę. Kroimy ja na 12 częśći.
Foremki smarujemy masłem. Do każdej wkładamy ciastko i posypujemy je cukrem trzcinowym (ok 1/2 łyżeczki).
Odstawiamy w ciepłe i nieprzewiewne miejsce na pół godziny. W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 160
oC. Wyrośnięte babeczki pieczemy ok. 5 minut w 160
oC potem zwiększamy temperaturę do 180 i pieczemy kolejne 10 minut.
W sumie babeczki powinny się piec 15 minut.
Po wyjęciu z piekarnika od razu wyjmujemy ciastka z foremek by nie zawilgotniały.