porcja dla 4 osób
Sos:
ok. 3 szkl świeżych kurek
2 średnie cebule
sól
świeżo zmielony pieprz
posiekana natka pietruszki
5 dag masła
2/3 szkl wody
Kopytka a'la śląskie:
1,5 kg ziemniaków
szczypta soli
1 jajko
ok. 100g mąki ziemniaczanej
ok. 100g mąki pszennej
Czy próbowaliście kiedyś połączenia kopytek z sosem grzybowym? Jest pyszne, prawda? Polecam odmianę tradycyjnego sosu grzybowego - maślany sos kurkowo-cebulowy podany na kopytkach przypominających nieco śląskie kluseczki. Jeśli dodatkowo kurki wyniesiemy z lasu sami, po udanym grzybobraniu, obiad będzie smakował nam podwójnie.
Proporcje w przepisie nie grają ważnej roli, oczywiście pod warunkiem, że nie stawiamy pierwszych kroków w kuchni i nie zabieramy się za gotowanie kopytek pierwszy raz w życiu. Istotne jest użycie konkretnych składników, których ilość (kurek, ziemniaków do klusek, oraz masła i wody użytych do przygotowania sosu) można modyfikować.
Ziemniaki obierz, pokrój, ugotuj w osolonej wodzie i dokładnie utłucz lub przeciśnij przez praskę. Całkowicie ostudź, ale nie odstawiaj na dłużej niż kilka godzin, ziemniaki powinny zostać użyte do kopytek w dniu ich gotowania.
W czasie, gdy ziemniaki stygną, przygotuj sos. Obierz i posiekaj cebule. Rozgrzej 2,5 dag masła i zrumień cebulę na średnim ogniu (podczas smażenia mieszaj i dodaj nieco soli). Do usmażonej cebuli dodaj 2/3 szkl gorącej wody i zmiksuj całość na gładki sos.
Na pozostałej części masła usmaż oczyszczone i pokrojone kurki. Grzyby oprósz solą w trakcie smażenia. Usmażone grzyby połącz z cebulowym sosem. Sos kurkowy przykryj i przygotuj kopytka a'la śląskie.
Ugotowane ziemniaki dokładnie wymieszaj z surowym jajkiem. Masę uklep w misce i przekrój na 4 części. Wyjmij jedną z części. Powstałą przestrzeń wypełnij mąką (pszenną połączoną z ziemniaczaną). Wymieszaj i zagnieć. Powinna powstać gładka kula. Jeśli ciasto podczas zagniatania będzie nadmiernie kleić się do dłoni, możesz wsypać dodatkową porcję mąki (pszennej, jeśli chcesz, aby kluski przypominały tradycyjne kopytka, ziemniaczanej, jeśli wolisz, żeby w smaku i konsystencji bardziej kojarzyły się z kluskami śląskimi). Kulę ciasta podziel na 4 części. Z każdej, lekko oprószając mąką, utocz wałek, spłaszcz, wytnij kluseczki w kształcie rombów. W każdej klusce palcem zrób wgłębienie. Kluski wrzucaj partiami na wrzącą osoloną wodę. Gotuj około 5 minut od momentu wypłynięcia. Przed wyłowieniem wszystkich przekrój jedną kluskę i sprawdź, czy jest ugotowana.
Porcje klusek podaj z podgrzanym sosem, oprószając posiekaną natką pietruszki i świeżo zmielonym pieprzem.
Mniam, uwielbiam. Moja mama robiła nam takie obiadki jak tato "zniósł" koszyki grzybów. Nie wiem, czy do klusek dodawała mąki ziemniaczanej, raczej chyba typowe kopytaka. Grzyby "zniesone" przez rodziciela posiadam i chyba zrobie z takimi kluseczkami, ku wsponieniu. Pozdrawiam.
Ja podejrzewam, że taki sos kurkowy, czy z mieszanych grzybów, pasowałby również do leniwych na bazie ziemniaków, mąki i niewielkiego dodatku twarogu :)
Z kopytkami nie jadłam, ale w dzieciństwie bardzo często w piątek mama serwowała ziemniaki tłuczone z gęstym, aromatycznym sosem grzybowo-śmietanowym (a poza sezonem z pieczarkowym). Mieszałam te ziemniaki z sosem na breję, która wyglądała okropnie, ale smakowała przednio, zwłaszcza z ogórkiem kiszonym. Poezja! Muszę spróbować z kopytkami!
Hura ,pełny sukces.Zrobiłam dzisiaj na obiad kopytka wg tego przepisu.Wyszły pyszne.Nic mi się nie rozwalało..Podałam z sosem ze świeżych grzybów.Mąż nie mógł się oderwać .Zawsze jak była propozycja kopytek na obiad robiłam się chora na myśl że znowu będę klnąć jak szewc przy ich robieniu.Teraz to już będą moje kopytka nr 1.Jak nazbieramy więcej kurek będzie powtórka z sosem z kurek.Jeszcze raz dziękuję za przepis ,pozdrawiam
To ja się bardzo cieszę. Bardzo! Tym bardziej, że podałam taką bardzie inspirację niż przepis :)