U mnie zawsze się dodawało i dodaje nasiona kopru (zwykłego, nie włoskiego). Polecam spróbować.
Ja dodaję tylko sól i kminek. W tym roku zrobiłam sobie część z ogórkami w plasterkach i papryką ostrą. Kilka słów dla tych co będą stawiać pierwsze kroki. Słoiki nie muszą być z gumką. Najlepiej jest kapustę zostawić na noc, a dopiero na następny dzień przełożyć do słoików, lekko ją odciskając. Kapusta będzie dobra dopiero tak po około 3 tyg., ale jeść ją można od następnego dnia, zależy kto lubi jaki stopień ukiszenia. Kapustę najlepiej przechowywać w chłodniejszym miejscu typu spiżarnia. Zdecydowanie lepsza jest kupiona w główkach i poszatkowana. Raz kupiłam w workach poszatkowaną i nigdy więcej, nie miało to wcale smaku, sucha była i wióry takie okropne. Bardzo się cieszę, że został dodany ten przepis, i przy okazji wszystkich zachęcam do własnych kiszonek. Naprawdę warto.
Robię z przepisy Mamy - różyczki, dla mnie idealna, chrupiąca. Dodatkowo wg przepisu jest przebijana drewnianą, długą wykałaczką do szaszłyków do dna słoika, doglądana każdego dnia i ubijana palcami.
ja kupowałam szatkowaną świeżą - przy mnie pani szatkowała, a kupuję ze sprawdzonego źródła. Pierwszą słoik z pierwszej partii otworzyłam po tygodniu i już była pyszna polecam. Teraźniejsza jeszcze się kisi:)