Mam cztery pytania pytania:
- jak długo (orientacyjnie - wiem, że to zależy od gatunku jabłek) należy je podgrzewać przed włożeniem do słoików
- czym najlepiej zakwasić wodę do moczenia i w jakich proporcjach przygotować roztwór
- czy po zakończeniu pasteryzacji słoiki studzić w wodzie, w której były pasteryzowane, czy też odwracać do góry dnem do wystygnięcia
- czy testowała Pani ten przepis na Renecie
emtebe.
1. Jabłka zakwaszamy roztworem kwasku cytrynowego i wody... kwasku dodasjemy tyle, by czuć było lekką kwaśność (im więcej wody, tym więcej kwasku, ja do 1 litra wody dodaję 1/2 płaskiej łyżeczki sle to kwestia gustu i smaku bo tu chodzi tylko o to, by nam jabłka nie ściemniały a nie zakwasiły się).
2. Jabłka podgrzewamy tylko tyle, by wierzchnia warstwa była miękka - to nam pozwoli lepiej zagospodarować - napełnić nimi słoiki.
3. Można słoiki pozostawić aż do ostygnoięcia wody, a także mozna je wyjmować gorąca i postawić na około 1 godzinę "do góry nogami", czyli na nakrętkach.
4 Próbowałam na wszystkich odmioanach oprócz koszteli
Dla mnie jest to najlepszy,najtańszy sposób na jabłka na zimę.Dziękuję za przepis.
Robię w podobny sposób, ale dodaje cukru niewielką ilość (na smak) i gorące wkładam do słoików. Nie pasteryzuję i nigdy mi się nie popsuły. Przyznam natomiast, że papierówek nie uzywałam do szarlotki, tylko zimowe jabłka. Muszę wypróbować. Ale przepis ten polecam. Papierówki świtenie smakują do naleśników i prosto ze słoika (lub na chlebek ze świezym masełkiem zamiast kupnych dżemów)
Świetny przepis !!!! Już nie raz z niego korzystałam i zawsze wychodzi pyszne ciasto
Jabłka przerobione, dziękuję za przepis.