Pati, jak mam kapelusze to robię, jednak ostatnio kroję grzyby do suszenia, po prostu zapominam, a są dobre. Polecam
Ja robię podobnie. Wstawiam większą ilość grzybków , gotuję. Wywar mam do zupy grzybowej, a grzyby odsączam, przyprawiam solą i pieprzem, obtaczam tylko w mące i opiekam. Moja rodzinka nie wyobraża sobie Wigilii bez tych grzybków. Teraz spróbuję w jajku i bułce.Są pewnie jeszcze lepsze.Mniammm
W mojej rodzinie grzyby przygotowujemy w podobny sposób tyle że obtaczamy je w cieście naleśnikowym i smażymy na rumiano. Nie wyobrażam sobie Wigilii bez tego przysmaku, więc w miarę możliwości każdego roku suszę dużo kapeluszy z myślą o świętach. Znikają ze stołu w pierwszej kolejności.
Zrobiłam jakiś czas temu będąc za granicą i dziwię się, że tak mało osób komentuje bo grzybki są rewelacyjne coś innego i bardzo smacznego.Pozdrowienia.
No, ja też się dziwię , ale może przez tę prostotę dania. Dziękuję za wypróbowanie i miły komentarz. Pozdrawiam
patrycja1 (2010-12-15 15:26)
Bogdzia, ależ to ciekawy i inny sposób na grzybki suszone i masz rację, na Wigilię i nie tylko. Dzieki za pomysł.