No nie powiem...z punktu widzenia gastronomicznego....suuuuuuper, ale na kolację we dwoje to raczej nie
teraz rozumiem, maz moze jesc krewetki w ilosciach jakie chce i ile moze:) podaj mezowi marynowane krewetki, z grila z salatami i swiezymi jarzynami w duzej ilosci , napewno sie naje.
Bulgur to rodzaj kaszy a couscous , to troche zdrowsza wersja makaronu ( wyglada jak kasza) z maki durum.
Zycze lubemu smacznych i zdrowych dan!
A tak na marginesie , to u nas znana lekarka zalozyla nowa teorie na odchudzanie, podobna do Atkins , ale tylko mozna jesc tluszcz , i wszystko co tluste,,hehe,, na sniadanie jajka na boczku ile sie nie chce, zadnych kolhydratow i zapewnia , ze chudnie sie w oku:)
Nonka- sorki, zę się wcinam, ale może wypróbuj inny przepis Tineczki? "krewetki w śmietanie kokosowej" ? (czy jakoś tak)- jest bez makaronu :)
A tutaj sosik wkrada się zmysłowo do środka rurek i oblepia je na zewnątrz :D... szkoda to psuć :)
Ja tak myślę, hi
Dziekuje :)
Pewnie, ze możesz wykorzystać zdjęcie :)
Krewetek nie będę już zamrażać, bo już raz były zamrażane, no nic ;) zaryzykuję odgrzać na patelni ...Następnym razem będę wiedziała, że jeśli chodzi o krewetki- to lepiej, żeby było za mało niz za dużo. Dziubale :)
:))
Ocet balsamiczny : ciemny czy bianco ?
Na "wtrzepanie" masła do garnka wystarczy surowe masło (z lodówki, czy w temperaturze pokojowej?) i trzepaczka rózgowa ?
Tineczko! To jest bardzo dobre! Jestem już pewna, ze lubię krewetki! :)
Zapomniałam kupić mączki kukurydzianej, no i zamiast koncantratu jabłkowego dałam zapasteryzaowany mus jabłkowy ( taki miałam akurat)- wyszło bardzo dobre- w sam raz na miłą kolacyjkę we dwoje.
Trochę mi jeszcze zostało- można to odgrzać?
A wyszło mi tak:Dziękuję :)
te zdjęcia - to już normalnie perwersjaboooooskie....