Ania właśnie próbowała... po raz kolejny :))) Stwierdziła, że przy jej apetycie grzybków do zimy nie wystarczy. No cóż... chyba znów trzeba wyruszyć z koszami do lasu. Całuski:*
Aleex, dzięki za miłe słowa.Ja wczoraj robiłam kolejną partię. Pozdrawiam...
Anes - jesteśmy po degustacji. Grzybki są PYSZNE!!! Odpowiednio ostre, odpowiednio jędrne - po prostu świetne. Dzięki za przepis. Cały zapas na zimę przygotowuję według Twojej receptury. Pozdrawiam.
Kochani,o gustach się nie dyskutuje.Od lat robię grzyby.Co roku gotuję półtorej godziny.Nigdy nie były za miękkie.W tym roku pierwszy raz robiłam takie proporcje wody i octu,bo do tej pory było 2 szklanki wody i półtorej szklanki octu.Wśród próbujących i jedzących nie było do tej pory nikogo,komu by nie smakowały,ale być może były to osoby lubiące ostre potrawy.Ja do takich należę.Każdy robi według swojego smaku i nikt nikogo do niczego nie zmusza.Jeden lubi grzybki w wodzie,a drugi w occie.Pozdrawiam i życzę smacznego.
ja daję trzy szklanki wody na niepelna szklankę octu i jest super
Anes zrobiłam wczoraj podgrzybki wg Twojego przepisu. Czekamy na degustację. Wiesz, że u mnie nie brakuje chętnych do próbowania. Jak tylko będą gotowe - dam znać i umówimy się na degustację. Dzięki za przepis - pozdrawiam.
Chyba z tym czasem gotowania to przesadziłaś. Nawet kuchnia polska podaje: grzyby gotować 15-30 min.
A octu to też jest chyba za dużo. Przecież to wyjdzie sam kwas.
Dziękuję wszystkim za smaczne i apetyczne komentarze.Grażko,SERKAR wygląda super.Muszę i ja wypróbować Twój pomysł.
Ja serniczek robiłam na biszkopcie, gotowałam ok. 6 minut, bo nic się nie działo. Ciasto wyszło smaczne, nie za słodkie - co lubię. Dziękuję za przepis i polecam.
Pycha ! Musialam gotowac dluzej niz 3 minuty,zeby wyszedl ser., ale najwazniejsze,ze sie udalo :-) Przepis jest juz w ulubionych :-)
Anes to jest moja wersja Twojego sernika na zimno :)
Fajna nazwa grażko - SERKAR.Cieszę się,że wyszło,pomysł wypalił i smakowało.Pozdrawiam.
zapomnialam dodać , że nazwaliśmy to ciasto serkar
Nie czekałam do jutra i zrobiłam , i natychmiast ukroiłam i zjadlam . Bardzo smacze . Jutro napewno będzie jeszcze lepsze ( jak w nocy nie zniknie).Anes to jest pyszne.