Witam!
Ciasto troszkę rozleciało mi się przy wyciąganiu z blaszki, ale pewnie to mój błąd (być może było za ciepłe) w smaku serniczek bardzo dobry Polecam i Pozdrawiam
Zrobiłam z 1 kg. małych parówek z Morlin. Dodałam obowiązkowo dużą paprykę. Wczoraj wieczorem otworzyłam i już nie ma połowy. Bardzo dobra przekąska i o niebo lepsza niż te, które kupiłam na początku roku w Czechach. Polecam.
Knedliki wyszły pyszne i duże . Strasznie syte danie dołączam fotkę i pozdrawiam
Jeżeli idzie o poważne podejście do tematu - pieczeń nadaje się do jedzenia po wystudzeniu - kiedy cały tłuszcz się zwiąże. Jeżeli idzie o podejście humorystyczne - Przepis jest mojej teściowej - i z całą pewnością lepiej brzmi tak niż "pieczeń teściowej z boczku"
Zrobiłam wczoraj ale mi się rozlazła - widocznie z boczku teściowej pieczeń wyszłaby lepsza :-)
Właśnie się zastanawiałam co na obiad jutro zrobię i już wiem . Dorzucę zdjęcia i napiszę jak smakowało pozdrawiam
Ja dodaje piers kurczaka. wystarczy dodac miesko do cebulki a pozniej pieczarki. Tak robie od 5 lat. Pychotka.
Genialny przepis!! Knedle wyszły rewelacyjne!! Jak uformowałam bułkę to jeszcze pozwoliłam jej poleżeć w ciepłym miejscu, żeby podrosła i dopiero..chlup na wrzątek. Polecam gorąco z gulaszem i koniecznie z zimnym piwem;) Ruszać się nie mogliśmy po obiedzie ;)
Raczej dodam boczek wieprzowy, bo pomysł na wykorzystanie boczku teściowej wydaje mi się zbyt makabryczny. Zresztą ona jest dość chuda.
Robiłam to już kiedyś! dodałam jeszcze troche gałki muszkatołowej - pachnie wtedy jak prawdziwy pasztet.
zdjęcia są inne :) przepraszam bo nie czytałam wszystkich komentarzy, stąd moja niewiedza. a swoja drogą knedlik pycha!
Nie - ale właśnie obawa, że ser żółty wypłynie (pleśniak jest zabezpieczony skorupką) powstrzymuje mnie od tego. I jeszcze świadomość kaloryczności dania - zawsze staram się smażyć na minimalnej ilości tłuszczu
Wydrukowalem sobie przepis:) A próbowałaś smażyc na głębokim tłuszczu? Czy może przy smażeniu wypływa za dużo sera?
Przepis nie jest mój - to przepis czeskiej gospodyni (ja go tylko przetłumaczyłam) - pisałam o tym w komentarzach. Nie ma w nim nic nadzwyczajnego. I pewnie w wielu czeskich domach jest taki sam. A jeżeli wykorzystali konkretnie ten - to i tak musieli wykonać swoje zdjęcia (przynajmniej taka mam nadzieję).