basiu19- napisałam 1h 20 minut czyli 80 minut a nie 120:)) ale tak czy inaczej myślę, że piekę biszkopt dłużej bo taki jest niestety urok mojego piecyka. Zawsze, muszę wszystko piec dłużej niż jest to napisane w przepisie:((
Nie, nie terzeba bo krem nie jest rzadki- jest raczej sztywny i no... powiedziała bym taki kremowy:D jak maślany krem do tortu np.
Nie, nie sa kupione:)) Ale przyznam szczerze, że te na zdjęciu to te "ładne"- wybrane, bo nie wszystkie i nie zawsze takie wychodzą no ale przecierz takiego rozklejonego i z wypłeniętą konfiturą bym Wam nie pokazała...:P Zresztą nawet te, troszkę brzydsze, też są pyszne... :D
Z podobnym przepisem spotkałem się w publikacji "Ziemniaki dania pożywne i lekkostrawne" tłumaczenie Jarosław Mirkowski wydawnictwo E.Jarmołkiewicz rok wydania 1993 str 76- Ziemniaki księżnej -Składniki:600 g ziemniaków, 7 żółtek, sól, gałkamuszkatołowa, masło do smarowania, 1/2 łyżeczki słodkiej papryki.
Ziemniaki obrać, ugotować na miękko i odparować, np na blaszce i wstawiając na kilka minut do piekarnika o temp 150 oC.Dobrze osuszone ziemniaki przepuścić przez maszynkę, dodać 3 żółtka, sól i gałkę muszkatołową. Wyrobić to chochlą. Napełnić masą wyciskacz do kremu z dużą końcówką i wycisnąć 8-12 równych rozetek na lekko natłuszczoną blachę. Lekko zapiec. Pozostałe 4 żółtka roztrzepać i używając pędzla posmarować nimi rozetki. Posypać lekko papryką. Piec 8 minut w piekarniku o temp 200oC na złocisto-żółty kolor.
Ziemniaczki sa przepyszne. Pozdrawiam wszystkich użytkowników i bywalców strony Wielkie Żarcie.
Biszkopt z tego przepisu wychodzi świetny,ale macie rację-tylko pod warunkiem,że jest krócej pieczonyPozdrawiam
Ja też uważam,że 120 min to stanowczo za dużo jak na biszkopt. Przeciętnie piekę ok.50 min i to jeżeli jest duży bo mniejsze piecze się krócej. Muszę spróbować ten przepis bez proszku do pieczenia,bo wiem już od dawna że do biszkoptu nie trzeba proszku,ale jakoś jeszcze nie prubowałam,a cytrynę (lub zamiast można dodać 1łyżkę octu) dopdaje się po to żeby biszkopt nie opadł. I to jest prawda,nawet kakaowy nie opada.
Powiedz mi czy herbatniki trzeba układać w formie keksowej,żeby masa nie wypłynęła? Ja mam inny przepis na Stefankę z książeczki pt."Przepisy czytelników". Też na herbatnikach,ale masa do przełożenia jest z kaszy manny i cacao.
Ciacho wspaniałe chociaż ja nie miałam banana zastąpiłam go jabłkiem, winiaku też nie posiadałam jedyny alkohol jaki miałam to brady, pomimo tych modyfikacji ciasto rewelka ( bez zakalca ) wszystkim domownikom smakowało. Następnym razem postaram się zrobić to ciasto ściśle wg przepisu.
Robiłam te pączki(jedynym problemem było to że wg. mnie w przepisie jest za mało mąki-robiłam dwa razy i za każdym razem musiałam dokładać)i zawsze zamierzam robić z tego przepisu bo wychodzą pyszne i mięciutkie(są świeże przez3-4dni-dłużej nie wiem,bo się nie ostały:)))Jeśli jeszcze zrobisz lukier to wychodzą dokładnie jak na zdjątku.Zaufaj Basieńko19-pozdrawiam:)))
Nutello powiedz mi czy te pączki które są na zdjęciu to na pewno twoja robota? Czy może jest to zdjęcie kupnych pączków?
czekolada topiona bez dodatków to znaczy mleka i margaryny po wylaniu na ciasto zawsze stwardnie, tak że ciasto źle się kroi,więc radzę dodawać do czekolady odrobinę mleka i margaryny.Kiedyś jak robiłam tort i oblałam go samą topioną czekoladą to po wyjęciu z lodówki cała czekolada była popękana i wyglądało to bardzo nieładnie,tak więc od tej pory zawsze dodaję mleka i margaryny i tak kłopoty z czekoladą się skończyły.
dla mnie trochę za słodkie,będę dawać szklankę cukru bez czuba;) poza tym palce lizać
Dzięki spróbuję,tak jak radzisz.Ja zlepiałam pączki ponoć po fachowemu tak jak to pokazywali w telewizji (w domowej kawiarence) były zlepiane dwukrotnie a i tak podczas rośnięcia mi się rozklejały.
znam te pączuszki, na tłusty czwartek obozwiązkowo sie je robi i zawsze znikają jako pierwsze. Zawsze wychodzą takie śmieszne, małe kształty-na raz do dziuba:) Tyle tylko że ja je na olej a nie na smalec kłade.
hedwigg, przeczytaj dokładnie p.1 wykonania