odkąd zobaczyłam twoj tort jestem nim zachwycona mam jadnak pytanie -te różyczki to kupione czy robione
aa i jeszcze jedno tort jes śliczny
Czy nie ma problemu z ubiciem śmietany po podgrzaniu? i czy nie potrzebne śa jakieś"usztywniacze?????
moj konkursowy tort jest wlasnie z tego przepisu i zapewniam wszystkich, ze jest i latwy do zrobienia i pyszny w smaku, ma jedna wade - zbyt szybko znika :):):):):):)
wiec zdjecie wklejam tez tutaj:)
Sweetya, sa nz prawde rewelacyjne, gratuluje, ale talent!
Nutellko Kochana-po raz trzeci bodajże piekę Twoje pączki-bo lepszego przepisu nigdzie indziej nie znajdę!!!
Są wspaniałe-a to pierwsze zdjęcie musiałam po prostu zrobić,żeby pokazać jak wspaniale wyrasta ciasto na te paczuszki-sami zobaczcie-
-świetny grzybek,nie;)))
A to już gotowe pączuszki-
POLECAM WSZYSTKIM-są SUUUPEEERRR;)))))
Dziś to już drugi raz - pączki zniknęły - na jutro nie ma nic. Niech to służy za komentarz. Z racji na mój kręgosłup mam nadzieję, że następne dopiero za rok - ale aż tak mocno nie będę protestować, gdy zostanie zgłoszone zapotrzebowanie.
polecam wszystki raz jeszcze!!!!
Bardzo się cieszę, że Wam smakują:) Jest mi naprawdę bardzo miło:) Ja swoje właśnie skończyłam smażyć, wyszło mi około 45 sztuk ale ja robię małe pączki:)
Co do przenoszenia ich ze stolnicy do tłuszczu to ja najpierw cienko posypuję mąką stolnicę, na niej układam paczki i dzięki temu łatwiej mi je odlepić. Oczywiście nadal trzeba to robić bardzo, bardzo delikatnie.
A w kwesti ilości mąki to naprawdę nie wiem jak to jest, bo dziś (znając już Wasze komentarze) dokładnie wszystko odmierzałam, ściśle z przepisem i przyznaję, dosypałam trochę mąki ale tak ok. 20 dag- nie więcej... ciasto musi być raczej rzadkie. pamiętam, że w zeszłym roku zrobiłam takie dosyć twarde i barzdo trudno się wtedy sklejało.
moje może nie są az takie jak z cukierni , ale w smaku o wiele lepsze ......posypane przeszkami i czekoladką ....pychotka
Pączki faktycznie są boooskie!
Nutello! Ja chciałabym zapytać Ciebie podobnie jak Ana2005 o to przenoszenie pączków.Bo wszystko jest w porządku z nimi, tylko niestety ja również mam problem z przenoszeniem surowego pączka do garnka z tłuszczem...Co użyć,czym złapać, żeby się nie zdeformował???Proszę o pomoc!!
Dzisiaj z córeczką zabralam się za robienie tych faworków REWELACJA!!!!! sa wspaniałe pychoza pozostałym członką rodzinki równiez smakowały gratuluję przepisu i pozdrawiam serdecznie:)
Pączki rzeczywiście pyszne!Zrobiłam ciasto z połowy składników,pączków wyszło 14.Pięknie się upiekły,wyglądają jak z cukierni,ale mój mąż mówi,że są o niebo lepsze.Moje pączki w środku mają dżem wiśniowy z całymi wisienkami (własne przetwory),z wierzchu są polukrowane,a skórka pomarańczowa zamiast w środku jest na lukrze (jako dekoracja).Wyglądają i smakują cudnie.Pozdrawiam i fajnego "Tłustego Czwartku"
hehe piękne są te wasze komentarze , ja dodam mój , pączusie super mniam mniam , robiłam z podwojnej porcji i wyszło mi 60 sztuk .....to będzie uczta ...dziękuję za przepis i życzę wszystkim WŻ smacznego!!