Tak w ogóle to łapa na zgodę - gdyby się tylko każdemu "miodziło", nudno by się żyło
A gdzie Ty widzisz opinie? :P Ja widzę tylko komentarze, więc jak najbardziej się nadaje :D
Elaborat powstał zanim wysłałaś komentarz o treści "A, dotarło. Papier jest, tylko nie forma do tarty". Przepraszam :D
Nie wiem po co taki elaborat , skoro wyżej napisałam ,że dotarło do mnie co masz na myśli. Ale dziękuję . Jak możesz to wykasuj te komentarze, bo nie nadają się do opinii, a dyskusji nie ma.
Jejku, i jak ja mam Cię przekonać, że wzięłam tortownicę metalową, starą, podrapaną i obciapaną powłoką, którą ząb czasu nadeżarł, złożyłam ją do kupy, urwałam kawał papieru do pieczenia, wpakowałam do środka byle jak, wykleiłam ciastem, przykryłam owocami, te posypałam cukrem i suchą galaretką, upiekłam, wyciągnęłam z piekarnika używając grubych kuchennych rękawic i w tychże poniosłam na mini zapyziały taras mini zapyziałego domku, postawiłam na drewnianej poręczy pociągniętej ileś lat temu czerwono-brązową farbą (widoczną na drugi zdjęciu). Zdjęłam rękawice, wróciłam do środka po aparat i cyknęłam zdjęcie z niewielką głębią ostrości i na średnim ISO, bo pogoda była taka se. Całej tortownicy nie objęłam kadrem, na zdjęciu uwidocznił się tylko rant. Zdjęcia tortownicy chwilowo dosłać nie mogę, bo mnie tam gdzie ona pomieszkuje akuratnie nie ma. Mam nadzieję, że moja odpowiedź jest wyczerpująca. Więcej nie poradzę, bo fotkę ciasta w blaszce zachowałam jedną. Na koniec dodam, że TAK - ciasto można upiec w formie do tarty NIE wykładając jej papierem do pieczenia. Uff
A , dotarło. Papier jest, tylko nie forma do tarty. Przepraszam.
A co ja widzę na pierwszym zdjęciu pod przepisem ? Okulary wczoraj reklamowałam , bo cos nie tak, ale żeby aż tak? Pytam bo chcę upiec .
Na szczęście źle widzisz - to zwykła tortownica :D Gdybym nie wyłożyła jej papierem, nie oderwałabym ciasta od niej - i wyszłoby z "cudnym" metalowym posmakiem owocków :D
Czy dobrze widzę ? Wyłożyłaś papierem formę do tarty ?
Bardzo dobrze smakują drugiego dnia :) Przykryj je ściereczką lub folią. U nas dziś inna wersja ciastek kruchych z jabłkami, zaraz ruszę zadek i zabiorę się za focenie :D
Bardzo dobre i proste. Następnym razem zrobię z podwójnej porcji, przekonam się wtedy jak smakują na drugi dzień. Te pierwsze zniknęły błyskawicznie.
W końcu wyskoczył z aparatu ostatni prawdziwek w tym sezonie (a przynajmniej tak podejrzewam, skoro zapowiadają przymrozki, a szron już o poranku spotkałam kilka razy).
To jest taki jesienny "prościak" - nie wymaga nie wiadomo jakich składników ani umiejętności. Trzeba tylko troszkę "na czuja" ocenić czas pieczenia oraz temperaturę w piekarniku, ponieważ w zależności od rodzaju sprzętu, a także soczystości owoców, ciasto może wymagać dłuższego lub krótszego pieczenia. Ale zajrzeć zawsze można i albo wydłużyć albo skrócić posiadówę w piekarniku :D
Ooo...brzmi i wygląda smakowicie:) Koniecznie do zrobienia
To jest papryka ramiro Renatko - na pewno Tobie znana ( fotki z internetu ) " sięga " nawet 30 cm. również dobra do waszerowania.
Pomysł na grzybułki świetny, u mnie będą boczniaki - jak się nie ma co się lubi.
Chciałam kupić dziś, żeby zrobić zdjęcie i wstawić, ale akurat nie było w warzywniaku. Poszukajcie w wujku Google :)
Poza tym zamiast ramiro można użyć innej słodkiej drobno pokrojonej papryki :)