Śliczna foteczka .. naleśszpinorka ( to moja nazwa naleśników ze szpinakiem ) chętnie wezmę , sosik dyskretnie odsunę dla ... innych .
przepis świetny, wyszło pysznie, samego kurczaka przed smażeniem doprawilam z curry. fasolkę miałam jedynie mrożoną i troche za bardzo rozmiekla przy gotowaniu ale calosciowo danie jest rewelacyjne.
Bardzo się cieszę :)
Placki bardzo dobre smakowały wszystkim, nawet syn zjadł chętnie choć za ziemniaczanymi nie przepada.
To taka łyżka z serii "przydasiowej" :)
Bardzo fajny artykuł :)
Pierwsze próby wycinania w dyni poczynałam kilka lat temu, gdy mój brat poprosił mnie o zorganizowanie halloweenowego wystroju w swoim barze. Od tamtej pory wykonałam kilkanaście dyń, które mniej lub bardziej mi się podobały i nabyłam też pewne doświadczenie :) Teraz zabierając się za oprawianie dyni mam w zanadrzu: długi nóż, krótki nóż i skalpele modelarskie (wszystkie piekielnie ostre), łyżkę do wydrążania i dużo dużo cierpliwości :)
Załączam zdjęcie owej łyżki - nie wiem jakie jest jej przeznaczenie, ale genialnie skrobie wnętrze dyni, usuwając wszelkie "farfocle" i u mnie w domu służy tylko do tego :)
Ciasto wyśmienite. Takie właśnie uwielbiam - aromatyczne i wilgotne, ale nie zakalcowate.
Pyszne, pyszne i jeszcze raz pyszne. Dzięki za przepis.
Aaaa, tak tak tak, już kojarzę, to zupełnie inna obieraczka niż te używane u nas. Taką rzeczywiście można skutecznie i szybko drążyć wnętrze dyniolca :)
Oni mieli takie obieraczki o szerokim ostrzu - znaczy w sumie ostrze to samo - tylko montowane w poziomie, nie w pionie, jak w dostępnych u nas (ja taką obieraczkę mam przywiezioną z Niemiec). No i zamontowane na sztywno - a nie ruchome.
Świetnie opisane, skorzystam i zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;) Dziękować pięknie :)
W moim przypadku obieraczka nie sprawdziła się - jak bym nie wkładała i pod jakim kątem, nie chciała zbierać farfocli. Najlepszą metodą okazało się nadłupywanie miąższu łyżką, odrywanie dłonią i wygładzanie przez skrobanie łyżką. Przy okazji ze ścinków powstała pyszna zupa krem.
Fajny artykuł.
Z podejrzanych w telewizji metod rozprawy z dynią, podobało mi się użycie zestawu modelarskiego (do obrabiania części plastikowych modeli, Ślubny takowe posiada) - maleńkich nożyków i pilników - do wycinania ażurowych koronek.
Oraz zwykłej obieraczki do ziemniaków - do oczyszczania wnętrza dyni i pozostałych farfocli.
OlaC, Ty się tym bigosem tak nie przejmuj - zawsze jest bardzo w efekcie pyszna opcja, że jesli z piekarnika nie wyjdzie, to przekładasz go bezczelnie do garnka, leciutko podlewasz wodą i gotujesz metoda tradycyjną - bardzo dobry wyjdzie. Dusza bigosu to jednak dobór składników i ich jakość! Resztę da się naciągnąć :)
Wyjdzie, a jeśli jabłka tylko słodkie bez kwaskowego posmaku, wciśnij odrobinkę soku z cytryny :)