.Lorelai- dobra dedukcja to połowa sukcesu.
Jest dokładnie tak jak napisałaś. Wycinalam kółeczka bo zależało mi na takiej formie.
Pozdrawiam cieplutko.
A kto powiedział, że nie śliczna. Proporcje ma o niebo ładniejsze od moich.
Jeżeli to pierwsza lalka to co się będzie działo poźniej? Brawo!!!!!
Jeżeli upieczesz w misce unikniesz strat. Wprawdzie i tak musisz biszkopt ścinać, ale nie będzie tego tak dużo.
Kiedy upieczesz w tortownicy musisz wykazać się odrobiną wyobraźni i wyczucia proporcji.
Lalkę postaw przy formie w jakiej zdecydujesz piec. Dolicz do wysokości biszkopta grubość przełożenia i już będziesz miała orientację.
Możesz także boki tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Papier powinien wystawać ponad formę. Proporcje biszkopta zwiększ np. do 1 1/2 porcji, dzięki temu będzie wysoki.
Megii013 - rozmiar XL
A tak poważnie, to od Ciebie zależy jak dużej użyjesz lalki. Barbie jest np. wysoka i żeby zachować proporcje musisz piec biszkopt w misce i tortownicy.
Cały tort waży ok 3 do 4 kg .
Ta ważyła 4 bo masa cukrowa jest cięższa od bitej śmietanki.
Możesz kupić mniejszą lalkę i zrobić tort w rozmiarze -S
Nie radzę wyrywać nóg, bo z doświadczenia wiem, że dzieci najbardziej czekają na lalkę, a jak tutaj dać solenizantce taką okaleczoną?
Bardzo zaciekawił mnie ten przepis, jednak ilość składników jest olbrzymia.
Jak dużej użyłeś formy aby zmieścić ok 4 kg masy? Ubite 24 białka też dodatkowo zwiększają objętość. A może po prostu podane składniki podzielić przez 3 ?
Nie wiem czy nie za późno:(
Roladę zwijamy od dłuższego boku.
Nie rozumiem czemu ma służyć ten wykład?
Może skopiujemy kolejno wszystkie strony w necie na temat ryb?
Glumandziu przepis bardzo fajny, na pewno wypróbuję.
Madzik masz rację trzeba lubić takie połączenia. Mój mąż niekoniecznie, za to żeńska część rodziny przepada.
Dziękuję za komentarz.
Sopolendro, bomba to jedno z niewielu ciast które wyglądają i smakują niesamowicie, a pracy przy niej tak na prawdę niewiele. No i co dla mnie jest bardzo ważne nie jest zbyt słodka.
Jak sama się przekonałaś można ją robić na przysłowiowy milion sposobów.
Dziękuję za komentarz i cieszę się, że smakowała.
Cieszę się, że smakowały
Czy podgrzewałaś w taki sposób jak pisałam na forum?
Czy też robiłaś je chwilę przed podaniem?
Z pewnością widziałaś na dnie garnka drobiny ściętego białka jakie wypływa z gotowanego mięsa. Są tam też drobiny włoszczyzny czy samego mięsa. Po przecedzeniu niby ich nie ma ale pozostają jeszcze bardzo drobne które przepłyną przez gazę. To właśnie one będą się przyczepiać do białka. Po takim klarowaniu auszpik jest przeźroczysty a serwowane potrawy zyskują nie tylko na walorach estetycznych ale i smakowych. Nie musisz przed klarowaniem przecedzać, białko przyciągnie wszystkie paprochy.
Oczywiście najważniejszy jest dla mnie smak danej potrawy ( i to ona musi dominować) a galareta jest przysłowiową kropką nad i. Cóż po poezji smaku jak będzie brzydko wyglądać i nie będzie zachęcać do spróbowania?
Vivienvi- bardzo dziękuję. Przepis i fotki zostały mi beszczelnie skradzione. Będę interweniować.
Xola2x- miałaś rację trochę zagmatwałam w tym przepisie. Był mało czytelny.
Całość edytowałam i myślę, że teraz wszystko będzie już jasne.
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego wypieku.
Makiki, brawo!!!!
Brawo!!!!
Nawet nie wiesz jak się cieszę :)))))))