W niedzielę robiłam te fileciki kolejny raz. Moi goście byli zachwyceni.
-Elle- poczatkowo w przepisie było mleko, ale potem trochę zmieniłam przepis.
Już nie potrzeba go dodawać. Dziękuję za zwrócenie uwagi, bo edytując nie zauważyłam mleka w dalszej części.
Pozdrawiam
Bardzo fajny przepis. Uwielbiam takie połączenia smaków. Dodałam do ulubionych, a przy okazji wypóbuję.
Aniu205, przepraszam ale zaskoczyłaś mnie. Nie liczyłam ile wyjdzie krokietów z podanych przeze mnie proporcji. Na pewno nie jest ich mało. Rozumiem, że mało to pojęcie względne ale pewnie będzie ok. 20 krokietów. Mam patelnię 15 cm średnicy i tej wielkości są naleśniczki do zawijania.
Dużo też zależy od tego ile farszu na taki krokiet będziesz kładła i jak grube naleśniki będziesz smażyła .
Moja błaszka do pieczania ma 28x40 cm licząc po zewnętrznych krawędziach.
Myślę, że możesz użyć tej formy z wyposażenia kuchenki.
Biszkopt do tej rolady jest niski, a sama rolada mała, ale na tym polega by plastry były małe a było ich dużo. Kroj też koniecznie w plastry ok 1cm grubości. Brzydkie zostaw na spód. Gdyby ich zabrakło możesz dodać biszkopty.
Moje nie są kupowane w Polsce, ale dziewczyny znalazły je tutaj
http://www.restgastro.pl/patery/bufety_do_przystawek.html
http://www.rtvagd.sklep.pl/berghoff/zakouski_6_szt_bistro_1204017_25943.php5
Wąsy można zrobić z nitek karmelowych. Trzeba je jednak zabezpieczyć lakierem spożywczym przed wchłanianiem wilgoci. Karmel jest niestety bardzo mocno higroskopijny. Dlatego nie ujęłam tej pozycji w artykule. Praca z karmelem do łatwych nie należy.
Możesz dodać żyłkę, zaznaczająć jednak że ten element nie jest do jedzenia ;))))
Takie zestawienia są w moich przepisach, np tort urodzinowy dla dziewczynek.
Staram się żeby moje torty nie były "nudne smakowo"
Rodzaj przełożenia musi współgrać z rodzajem biszkoptu, przełożenia i ponczu.
Zależy co kto lubi :))))
Dziękuję za miłe komentarze:)
Maddaleno, moje torty zwykle składają sie z czterech smaków, ale bywają też inne. Ajerkoniakowy to np. dwa smaki plus alkohol ;)))))
Agulinia, bardzo dziękuję :)
Justin, tutorial już niedługo a to na zachętę. ;)))
Justin, zrobię kolejny tutorial. Właśnie je maluję :))))
Crisen, to co piszesz jest dla mnie bardzo miłe i za to dziękuję. Pozwolę sobie niezgodzić się z Tobą. Czy uważasz, że w cukierniach pracują sami artyści? Owszem dobór kolorów ,kompozycji to sztuka. Jednak pracy szprycą można się nauczyć, zaczynając od najprostszych form i nie jest to wielka trudność.
Balbisiu, przepraszam, ale nie zauważyłam Twojego postu.
Myślę, że do zrobienia koronek nie jest potrzebny talent. Wystarczy trochę zręczności w posługiwaniu się szprycą oraz odpowiednio ubita śmietanka czy krem.
Używam maleńkiej tylki z oznaczeniem 2. Wyciskając śmietankę rysuję esy floresy. Najlepiej poćwiczyć np. na majonezie :) Tylka nie może dotykać powierzchni. Rysujesz jakby w powietrzu. Nie wiem jakiego rodzaju masz szprycę? Ja mam worek dekoratorski więc muszę to robić szybko i jedną ręką, aby nie ogrzać śmietanki czy kremu. Pracując wolno i trzymając dwoma rękoma, masa ogrzewa się i traci właściwą konsystencję. Chociaż robię koronek całkiem sporo to jednak dużo brakuje mi do perfekcji. Ale praktyka czyni mistrza. Nie poddawaj się i ćwicz.
Popatrz, fotka z przepisu przedstawia mój pierwszy tort z koronką. Teraz robię je tak, ale jeszcze znajduję błędy. Najważniejsze nie poddawać się. :))))
Konsystencja śmietanki musi być lżej ubita niż tej do obkładania tortu
Pozdrawiam:)
ermo- prawdopodobnie przebiłaś śmietankę. Jeżeli wlałabyś za wcześnie galaretkę, masa straci tylko na puszystości. Jeżeli dodasz ją za późno w śmietance będą grudki.
Trzymam kcuki za drugą masę, oby się udała.
Bardzo się cieszę, że sałatka smakuje :)))
Ja też bardzo ją lubię :)