Pieklam w keksowkach..........trzy sztuki mi wyszly.
Moj pierwszy barszcz do niczego sie nie nadawal, byl gorzki i kwasny. Atak obiecujaco wygladal.Mysle, ze byla to wina burakow, ktore w Realu kupilam.Nastawilam nowy z rynkowych buraczkow ( dzisiaj 4 dzien) smak niesamowity, pachnie, jutro zlewam.As dzieki za przepis.
U mnie mozna kupic juz zmielony mak.Nie zauwazylam jednak, ze jest go 200 g a nie 250gBlaszke tez mialam troszke wieksza, ale makowiec wysmienity wyszedl......moze troszeczke nizszy ale bardzo dobry.
Te Twoje dewolayki sa pyszne, robilam je juz wiele razy a o komentarzu nie pomyslalam.
Tez nie znalam, dopoki do Niemiec nie przyjechalam.Mnie nie smakuje.Faktycznie mozna to kupic wszedzie i pod roznymi postaciami.Dla mnie ma to smak siana, a jadlam juz w roznych wersjach.
Dzieki Zuzanno, zalewam !
Juz wszystko przygotowane, woda stygnie.Nie mam kminku, to nie moja bajka............tesciowa walila go wszedzie - moze uraz? Pytanie..........musi byc?
Z nie prawdziwego tez jest pyszny.Kupuje w Penny tzw Butter Milch i stosuje takie same proporcje.Serek ....marzenie.
Smakosiu,
jutro mam mala impreze.Moje pytanie jest: moge te flaczki juz dzisisj ugotowac? Beda tak samo smaczne? Dziekuje za podpowiedz i pozdrawiam.
Dzaninko, bardzo bardzo smaczny....zrobilam w niedziele ( na probe z 1kg papryki) i o zimie mowy byc nie moze.Luby wykancza wlasnie ostatni sloiczek, smakuje mu do "wszystiego".
Pyszny ten sos, zastanawia mnie tylko jego konsystencja..........czy taki ma byc?Nie za rzadki mi wyszedl?
Reniu, upieklam Twoj schab.Oto dowod,nie wykipial ale tak mi zapryskal piekarnik (jasny), ze szorowalam go z dwie godziny.Nie powiem, jest pyszny.......ale moj sposob na "chyba" taki sam wspanialy schab jest bezpieczniejszy.Wkladam natarte mieso do aluminiowanego (jednorazowka) pojemnika szczelnie zamykam i tez na noc do lodowki.Nigdy nie wstawiam negatywnych komentarzy i mam nadzieje ze tego tez tak nie odbierzesz.Po prostu sprobuj po mojemu.