Nie napiszę nic odkrywczego, ale SUPER CIACHO! mój tata stwierdził, że jego mama kiedyś takie robiła. Już pół blaszki wsiąknięte, a mnie boli brzuch :) ale warto było
hym... moje ciasto "lśniące" nie było, z resztą pisałam wcześniej... no nic, jak najdzie mnie kiedyś ochota to spróbuję z pewnością jeszcze raz :) tylko czytając dokładniej przepis, bo zakładam opcję, że mogło mi się coś zagmatwać... ciasto drożdżowe to nie jest moja specjalność :)
Ciasto super :) uwielbiam ciasto budyniowe. tylko ja zorbiłam z dwóch smaków budyniu - pierwsza warstwa śmietankowa, druga czekoladowa, co dodatkowo wpłynęło na jego urok - wyszła fajna zebra :)
zanim je rozkroiłam, wsztscy myśleli, że to drożdzówka - tak wyglądała z wierzchu:
bardzo smaczna sałatka :) wcześniej nie próbowałam połączenia brokuła-feta, a pasują do siebie bardzo dobrze. Pycha :)
właśnie skończyłam piec tę chałkę. bardzo smaczna! tylko nasuwają mi się dwa pytania - czy w smaku powinna przypominać drożdzówkę? bo mi coś takiego wyszło, nie powiem, smaczne, tylko się zastanawiam, bo sklepowej chałki dawno nie jadłam, ale kojarzy mi się inaczej.
a po drugie, jaką konsystencję powinno mieć wyrabiane ciasto? moja było strasznie twarde i nie za bardzo mi się wszystko połączyć (ratowałam się kapką mleka). A potem cięzko mi było zrobić warkocza, bo nawet wałki mi się ciężko formowało i ostatecnzie chałka wyszła gruba i nie foremna.
Możliwe, że tak miało byc, a ja po prostu się średnio znam na ciastach drożdżowych (a znam się bardzo mało :) ), albo możliwe, że coś poknociłam po prostu.
acha, jeszcze jedno. czy fakt, iż piekłam na papierze do pieczenia zamiast na sreberku mógł wpłynąć na to, że chałka trochę od spodu się przypiekła?
mimo wszystko, nic nie zmienia faktu, że ciacho pyszne i dzisiejsze śniadanie było bardzo udane :)
ale się rozpisałam :)
na koniec daję zdjęcie (już została końcówka) :)
zrobiłam z trochę bardziej 'gorącego" mleka, wyszedł, nawet gęstszy niż ostatnio. ale do konsystencji Bakomy jeszcze trochę mu brakuje... Wam wychodzi taki gęsty jak pierwotny? bo może jeszcze coś nie tak robię?
jak zjem ten, to spróbuję jeszcze raz :) może rzeczywiście "za malo gorące" mleko miałam. do trzech razy sztuka :)
i znów zrobiłam, znowu wyszedł ale znowu nie do końca... znowu nie jest taki gęsty (wręcz luźny). co robię nie tak?
Bakoma ma być z lodówki czy w temp.pokojowej? palec ma nie parzyć, ale czuć gorąco czy ma tylko nie parzyć w pierwszym momencie, czy być ciepły "w ogóle nie parzący"? pomóżcie, bo uwielbiam jogurt i fajnie by było, gdyby w końcu wyszło...
Pyyyszny soczek! zrobilam go dziś do obiadu i cała rodzina (a zwłaszcza moja mama) bardzo go zachwalała :) tylko od razu żałowałam, że zrobiłam z połowy porcji...nawet podwójna porcja to i tak by było mało :) jutro zapewne powtórka :)
(z braku pomarańczy dałam szklankę soku pomarańczowego i dodałam jeszcze 2 jabłka i kilka malin)
Pyyyszny soczek! zrobilam go dziś do obiadu i cała rodzina (a zwłaszcza moja mama) bardzo go zachwalała :) tylko od razu żałowałam, że zrobiłam z połowy porcji...nawet podwójna porcja to i tak by było mało :) jutro zapewne powtórka :)
(z braku pomarańczy dałam szklankę soku pomarańczowego i oddałam jeszcze 2 jabłka i kilka malin)
też robiłam z mleka 1,5 %....
jogurt w smaku super, ale mi nie wyszedł w taki gęsty jak wszyscy tu piszą... ktoś wie dlaczego? (jogutr "bazowy" był Bakomy)
pierwsze muffinki które tak ładnie mi wyrosły :) dodałam pokruszoną czekoladę. pychota :)