Kurak siedzi w piekarniku, ale dopiero po 20 min pieczenia przypomniało mi się o bulionie i na szybko zrobiłam i po prostu wlałam do kuraka, myślę że będzie ok, zobaczymy dam znać po obiedzie.
Czy do pieczenia trzeba używać jakiejś funkcji np. termoobiegu, albo grila itp
Zrobione i skosztowane, powiem tak : ciasto nie jest dobre, to ciasto jest pyszne, mniamniuśne i na dodatek robi się go bardzo szybko, a jeszcze szybciej się go zjada.
Biszkopt upieczony, jutro ciąg dalszy.
Na przyszłą sobotę będzie zrobione, dam znać jak wyszło. Zastanawiam się czy podczas krojenia galaretka z truskawkami nie będzie się oddzielać od ciasta.
ewato nie wiem dlaczego i co to znaczy że na drugi dzień ciasto jest zepsute. Jeżeli trzymałaś je w lodówce, to śmiało powinno wytrzymać ok 3 dni (przecież to zwykły grysik), chyba że ciasto trzymałaś poza lodówką i po prostu mleko zawarte w kaszy skwaśniało, pozdrawiam.
Też zrobiłam to danie i jakoś czegoś mi tam brakuje. Stwierdziłam że wywaru wystarczy 1 szkl., a do ryżu trzeba coś dodać (może ketchup, albo przecier pomidorowy). Nie dałam kalafiora, ale zamiast niego dodałam cieniutko pokrojony ziemniak. Upiekło się dobrze, ryż był mięciutki, danko ok, pozdrawiam.
Ja też mam piekarnik z termoobiegiem i prawie zawsze piekę z termoobiegiem, ale tym razem jakoś piekłam bez, ale nawet z termoobiegiem jeszcze nigdy nie piekłam biszkoptu tak krótko, niedługo powtórka, zobaczę jak tym razem wyjdzie ten biszkopt, pozdrawiam.
Tak, tylko kiedyś to mleko było pakowane po 500 gr, a dziś o ile mnie pamięć nie myli to chyba po 400 gr, czy nawet mniej.
Teraz mogę się wypowiedzieć, torcik bardzo smaczniutki, krem w smaku przypomina budyniowy, ale............póki nie upiekłam to się nie wypowiadałam, bo prawie zawsze nowy przepis robię dokładnie jak jest napisany. Miałam wątpliwości co do samego biszkoptu, bo wg mnie jest w nim za dużo mąki i cukru na tą ilość jaj, wyszedł bardzo słodki ,ale to nie problem, bo krem nie jest za słodki więc w smaku wszystko gra. Po przeczytaniu przepisu zastanowił mnie czas pieczenia, jeszcze nigdy nie piekłam biszkoptu tak krótko (no chyba z 2 jaj) i moje obawy się sprawdziły, po 25 min. pieczenia na moim biszkopcie z góry zrobiła się skorupka jak w bezie, a środek był płynny, w sumie piekł się co najmniej 50 min, a i tak do samego końca nie był dobrze upieczony, środek trochę się zapadł i jak go przecięłam to na środku był bardzo cieniutki tak że musiałam ostrożnie smarować go powidłami (bo tego użyłam zamiast dżemu), a o nasączaniu to mogłam zapomnieć. Nie wiem może to wina nowej tortownicy, bo ostatnio jakoś też biszkopt musiałam piec dłużej niż zazwyczaj w nowej tortownicy. Torcik robi się szybciutko i naprawdę jest bardzo pyszny,więc na pewno jeszcze raz spróbuję. Trochę mi wycinanie tych serc wyszło krzywo, ale postaram się poprawić.
Też muszę wypróbować, myślę że można przechowywać do lata.
Do posypek nie dodaje się jaj.
Wygląda pięknie, muszę wypróbować.
Skoro są drożdże, to po co jeszcze proszek do pieczenia?
Torcik ponoć bardzo dobry, osobiście jeszcze go nie kosztowałam, ale na pewno skosztuję.
Nie doczekawszy się odpowiedzi do biszkoptu dodałam proszku do pieczenia, a sezamu nie mieliłam i chyba tak jest dobrze. Po przeczytaniu przepisu myślałam, że 1/2 kostki masła to bardzo mało jak na tort, ale myliłam się. Po połączeniu z budyniem i chałwą wcale go nie było mało i zostało mi go trochę za dużo na górę, ale to nic nie szkodzi, a prezentuje się bardzo okazale.