Wyglądają trochę jak kapelutki, a trochę jak... UFO :D Mogłyby wśród dzieci pod taką nazwą funkcjonować ;)
O tak, tak - por jak najbardziej pasuje do tej sałatki :) Dziękuję za opinię.
Bardzo - właśnie przed chwilą pochłonęliśmy odgrzane resztki z wczoraj. Szkoda, że nie było więcej tych resztek ;)
Pokruszyłaś dodatkowo do deseru, ciasteczka?
I na wykorzystanie nadplanowych białek, np. z pieczenia kruchego ciasta lub ciasteczek :) Ostatnio lubię też zrobić coś w rodzaju omletu na białkach - bardzo smaczny z dżemem wiśniowym.
Dokładnie. Zwykle jakieś 2 jabłka gdzieś w domu leżą, jajka i mąka też, więc w razie potrzeby zrobienia szybkiego obiadu albo kolacji, takie placuszki są jak znalazł. W różnych regionach Polski mówi się na nie placuszki albo racuszki - ja jestem nauczona, że racuchy to na drożdżach a placki na proszku albo na ubitych białkach :)
Zuza, śliczna wyszła Ci szarlotka. Super rekomendacja Sama bym chętnie upiekła, ale w domu tylko 2 jabłka i zero tłustej śmietany, a sklepy 11 listopada pozamykane, więc chyba będą po prostu jakieś kruche ciastka (tak, właśnie że nie rogale).
Czasem chodzi też o zrobienie przyjemności dzieciakom i wspólne pieczenie psich ciastek :) U nas pies niestety dostał najmniej, bo z połowy tylko z serem (bez soli) i tak połowa została zjedzona przez małolaty :/ Wyżeracze i głodomory. Następnym razem muszę upiec ciasteczka wątróbkowe - tych raczej nie ruszą
No nieźle, nie tylko szklarnia, nie tylko łódź, ale i renowacja starych rzeczy, które były piękne i znów takie mogą być. Fajnie, że umiesz tchnąć w takie dawne cuda ducha. Dużo pracy, ale efekt da mnóstwo satysfakcji. Piękne będą!
Dzięki :)
Przepiękna! Faktycznie czas pomyśleć o tego typu ciastach - święta nie wiadomo kiedy nadejdą. Bardzo efektowne ciacho :)
Kiedyś bym nie ruszyła, teraz chętnie bym popróbowała. Z żółtym serem nie dane mi było łączyć śledzi. Ciekawe.
Gdzie kupujesz ciasto filo?
Za oknem to ja miałam mniej więcej tak - niewiele było widać zza zimy, która przylazła za wcześnie nieproszona ;) Ale pięknie było :D
Oj, przepyszny jest piernik dojrzewający. Robię go niemal do roku! W tym co prawda wyjątkowo będzie przerwa od pierniczenia - stawiam dla odmiany na miodowniki i orzechowce ;)