Mój ostatni ananas niestety chyba pochodził z "Tanio Rico" - szczypał w jęzor aż niemiło. Może następnym razem trafię lepiej :)
Bo on ma bardzo wymowne spojrzenie
Ciasto wyrośnie bez dodatku cukru, ja się przyzwyczaiłam do tego ledwo wyczuwalnego słodkawego posmaczku i po prostu go... lubię :)
One nie są smaczne, niestety mimo niepozornego wyglądu są bardzo pyszne. Wczoraj upieczona cała blacha tych ciasteczek (które szczelnie ją wypełniały) już zniknęła. Chciałoby się więcej.
Z czerwonych śledzi robiłam tylko takie: http://wielkiezarcie.com/przepisy/czerwone-sledzie-9780135744466666168
Twoje koniecznie muszę wypróbować!
Jutro machnę ciacho z polewą i wieczorem podzielę się wrażeniami :)
Uwielbiam taką - może też być ze sweetusiem zamiast z grejfrutem :) Bardzo też pyszna jest do tortów czekoladowych!
Te ciasteczka są też bardzo dobre - szybko zniknęły.
To ja też spróbuję :) Zjadłabym jakąś dobrą roladę z jabłkami i gruszkami w galaretce :)
Niezmiennie uwielbiam :) Przecudnowne! I te połamane paznokcie ;)
Też mam takie zdanie, że niestety wszelkie aptekarskie wyliczenia pokrętłowe można sobie eee.... można o nich zapomnieć, ponieważ różne modele piekarników i różnych firm piekarniki zachowują się nieco inaczej i nieco inaczej grzeją ;)
Zuzanna248, chodzi o to, że w termoobiegu ciasta pieką się szybciej. Czyli jeśli nie zdecydujesz się ustawić termoobiegu i temperatury 170 st. C, to musisz wybierając grzanie góra+dół piec ciasto trochę dłużej (i lepiej podbić temperaturę do 180 st. C) :)
Wypijasz pewnie z kwaszonych, z konserwowych to chyba jednak niekoniecznie takie dobre ;)
Dzięki :) Miałam plan schować je pudełka, żeby skruszały, ponieważ bałam się, że tuż po upieczeniu będą nieco suche. Okazało się, że dzieciaki nie pozwoliły mi ich "zachomikować" na potem. Wszystkie zostały pochłonięte zaledwie kilka godzin po tym jak powstały.
Też mi się strasznie podobają. Przy okazji są chyba bardzo smaczne :)