Maj, to chyba najlepszy miesiąc na zwiedzanie. Turystów mało, pogoda komfortowa (25-28 stopni) a kto się nie obawia zimnej wody to również może skorzystać z kąpieli. Sycylia trochę mnie zaskoczyła, bo nie spodziewałam się zobaczyć aż tak dużej ilości zabytków i jednocześnie aż tak bardzo brudnych i zaniedbanych ulic czy nawet dużych rejonów miast. Wyraźnie odczuwało się mieszankę kulturową tak w architekturze, jak i wśród ludności. Korzystając z okazji, że wypożyczyliśmy samochód zrobiliśmy dwa i pół tysiąca kilometrów zwiedzając najciekawsze miejsca wschodnich rejonów Sycylii. Dodatkowo zahaczyliśmy o Palermo i jego okolice.
Kto ma ochotę popatrzeć na Włochy "moim okiem" zapraszam do galerii
Smakosiu, miałaś wspaniałą podróż, a miejsca, które zwiedziłaś świetnie pokazane. Oddają atmosferę tego regionu. Niesamowite widoki, a szczególne wrażenie robi właśnie ten wulkan Etna, wyrzucający w górę gorącą lawę, co nocą jeszcze podsyca atmosferę. Lokalne ryneczki i pobliskie lokale pełne kolorowych smakowitości, które na sam widok sprawiają przyjemność, a co dopiero być tam na miejscu i skosztować różnych lokalnych specjałów. Wspaniała kawa, pięknie podana, aż chce się takim napojem delektować. :) A ciekawa jestem, czy oliwę z oliwek też przywiozłaś ? Widać, że warto tam pojechać, bo są tam piękne i urokliwe miejsca.
Lea, o oliwie zaledwie szepczę żeby Połówek nie usłyszał, bo Mu się ciśnienie podnosi . Od początku o tym mówiliśmy, że to podstawa zakupów a na koniec wyleciało nam z głowy. Zorientowaliśmy się dopiero po powrocie. Z pewnością warto odwiedzić Sycylię, ale chwilami przypominała mi Polskę za czasów PRL'u więc mam mieszane uczucia. Roślinność jest wyjątkowo bogata i to zachwyca najbardziej. Trochę mnie raził ten wszechobecny "bałagan" - ogromne ilości śmieci typu plastiki, torby foliowe, papiery... Sycylijczycy funkcjonują najintensywniej wtedy, gdy się ściemnia. Pamiętam powrót do domu przed północą i widok sprzedawcy ryb na straganie ustawionym pod wiaduktem. Nad Jego głową wisiała dziko zamocowana żarówka a asortyment miał jak w Makro ;-) Potem w maleńkich, wąskich uliczkach mijaliśmy powystawiane stoliki z różnym towarem a przy nich siedzieli starsi mężczyźni, którzy najczęściej grywali w karty w oczekiwaniu na klienta. Zaskakujące "klimaty" :-)
Smakosiu, no cóż, czasem tak bywa, że w ferworze zwiedzania zapomni się o tych najważniejszych zakupach, ale nic to, następnym razem nadrobisz i w końcu będziesz pamiętała o tej oliwie. :)
Myślę, że tam jest jak wszędzie, trochę kolorytu i bałaganu zarazem, ale jednak powinni trochę pomyśleć nad tym, że turyści do nich przyjeżdżają i to wszystko widzą. Widać, że oni chyba zbytnio nie przejmują się tymi zaśmieconymi miejscami i są trochę rozleniwieni. Wiadomo, że jest tam ciepło, a czasem gorąco,to tym bardziej powinni często sprzątać żeby przyjeżdżający turyści nie byli zniesmaczeni panującym wokół rozgardiaszem, bo przecież można się takimi niemiłymi widokami też zniechęcić. Z pewnością też niezbyt wiele zmieniają w swoim otoczeniu żeby bardziej dostosować się do bardziej nowocześniejszych realiów, a szkoda, bo to by było tylko dla nich z pożytkiem. Cóż ich rejon, ich sprawa, jak chcą żyć w takim chaosie, to ich wybór. Ze względu na ciepłotę, prowadzą tam noce życie i umilają sobie czas grając w karty, ale mogliby to robić bardziej stosownie i gdzie na uboczu lub zapleczu, ale chyba są słabo zorganizowani albo po prostu im się nie chce, co bardziej prawdopodobne. A turyści albo do tych ich warunków przywykną i nie będą zwracali na to uwagi albo po prostu opuszczą to miejsce z niesmakiem i więcej tam nie wrócą. A mogło by być tak pięknie, ale jak widać nie do końca. :)
Piękne! Warto było czekać :) Zabieram tą kawę i pędzę do Kawiarenki :)
Piekne zdjecia i widoki.Nawet kupilam przewodnik po Sycylii,bo mielismy zamiar spedzic tam tegoroczny urlop,ale nie potrafilam sie zdecydowac i wybrac pomiedzy Madera a Sycylia.W koncu padlo jednak na Madere i nie zalujemy i chcialabym wrocic z powrotem.Zwiedzilismy w ciagu 2 tygodni bardzo duzo,nastawilismy sie na wedrowke.Auto wypozyczylismy,gdzie mozna bylo dojechac to autem,reszta nasze nogi,bylo super zakwasy takie mielismy myslalam ze nog nie mam.2-3 razy zaliczylismy plaze tylko bo szkoda czasu nam bylo tracic na lezenie na sloncu.nawet gdybysmy byli 2 miesiace to byloby co robic kazdego dnia co innego.
Nie mam tak pieknych zdjec jak ty smakosiu bo cykane telefonem,poniewaz ciezko bylo nosic ze soba duzy aparat wedrujac.Tych zapachow,przeroznych owocow,widokow nie zapomne nigdy.Madera ma az 28 rodzajow marakuji
Stukam z telefonu i cos nie weszla mi cala wypowiedz chyba.
Po twoich zdjeciach mam ochote wybrac sie na Sycylie.
iwciaG (2016-07-14 10:38)
Smakosiu fajnie, że udało Ci się zmontować tę wyczekiwaną galerię:)) Cudne zdjęcia oddające klimat. Mi podobają się wszystkie fotki, ale ujęcie balkonu twarzy z żywymi włosami.....
Och i te stragany pełne dobroci, oraz kaktus mający widok na zatokę .